
13 osób
Tematy strony:
Kroniki techniki
Domy, drogi, miasta
Wojna i cywilizacja
Plemiona, narody, imperia
Biohistoria
Prawa i obyczaje
Polska nowoczesna, Polska zacofana
Czas człowieka
Ustawienia strony:
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy
Moderacja: po publikacji
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy
Moderacja: po publikacji
RSS
RSS
Wielkość Łodzi
Łódź w drugiej połowie XIX wieku mocno przyśpieszyła. Dynamika jej rozwoju, i tak przecież duża w latach 1820-1860, zwiększyła się kilkakrotnie w ostatnich dekadach wieku. Rytm miastu zaczęły nadawać pracujące pełną parą fabryki w ogromnych kompleksach przemysłowych.

Ludność Łodzi wzrosła z 30 tysięcy w 1830 roku do ponad pół miliona w 1914 roku. W takim tempie nie rozwijało się wtedy żadne polskie miasto.
Jeszcze szybciej rosła produkcja. W tych latach jej wartość zwiększyła się kilkadziesiąt razy (przy 10-krotnym wzroście zatrudnionych w przemyśle włókienniczym) z równowartości 2600 milionów rubli w 1860 roku do prawie 200000 milionów w roku 1912:
Te dane robią wrażenie. Łódź stała się w krótkim czasie przemysłowym organizmem generujacym ogromne zyski. Można się zastanawiać, co spowodowało taki sukces. Przecież wiele innych polskich miast, również tych, które podobnie jak Łódź w 1820 roku stały się rządowymi "osadami fabrycznymi", teoretycznie nie miało gorszych warunków rozwoju. Dlaczego zatem Łódź? Śledząc historię miasta natrafiamy na sploty trudnych do przewidzenia zdarzeń. Edward Strasburger, autor wydanej w 1913 roku książki "Gospodarka naszych wielkich miast" tak pisał o fenomenie Łodzi:
Przyczyna powstania tego wielkiego zbiorowiska ludzkiego w tem właśnie miejscu pozostanie zagadką, gdyż przeczy wszelkim twierdzeniom naukowym co do powstawania miast. (...) Utworzenie się centrum przemysłowego w tem właśnie miejscu trzeba uważać za prosty przypadek, jak i od przypadku zależy rozwój tego dziwnego miasta. Rozwój odbywał się sam z siebie, bez niczyjej opieki, siłą wiązania się interesów ludzkich.
Łódź w drugiej połowie XIX wieku nie mogła już liczyć na wsparcie władz, jak to było wcześniej. Skończyły się kredyty i ulgi rządowe. Coraz więcej kapitału napływalo jednak z Francji, Belgii, a nawet z Anglii. Łódź w tamtych czasach nie była też żadnym ważnym ośrodkiem administracyjnym, stolicą województwa stała się dopiero niepodległej Polsce w 1818 roku. Była pozostawiona sama sobie. I gdy wskażemy na zdarzenia, które miały wpływ na rozwój Łodzi, to większość z nich mogła sprzyjać również innym miastom. Dotyczy to zarówno polityki celnej (zniesienie granicy celnej z Cesarstwem Rosyjskim w 1850 roku, wprowadzenie ceł ochronnych w 1877 roku), jak i wydarzeń społecznych, wśród których najważniejszym dla Łodzi okazało się uwłaszczenie chłopów w 1864 roku. Do Łodzi zaczęły wtedy przybywać masy biedoty wiejskiej. To one zaludniły miasto. Tysiące osób ze wsi mogło znaleźć zatrudnienie w nieźle prosperujących fabrykach.
Nie byłoby jednak wielkiej Łodzi, gdyby nie wyjątkowa koniunktura gospodarcza i umiejętność wykorzystania jej przez łódzkich przemysłowców. Kluczowe okazały się rynki wschodnie, między innymi Rosja i Chiny. Aż 85% produkcji Łódź eksportowała na bliższy i dalszy wschód. W 1910 roku wartość sprzedanych zagranicę towarów wynosiła 80 mln dolarów, co dawało średnio prawie 200 dolarów na jednego mieszkańca. Łódzkie tkaniny cenione były za swą jakość, którą potwierdzały liczne medale zdobywane na wystawach. Sprzedaży sprzyjały na pewno zwolnienia z cła do Rosji, lecz warto wspomnieć również o działaniach władz carskich zmierzających do zahamowania ekspansji łódzkich tkanin (podejmowanych, żeby pomóc fabrykom rosyjskim mniej nowoczesnym niż łódzkie). Pod koniec lat 80-tych Rosja podniosła opłaty kolejowe dla łódzkich tkanin oraz wprowadziła cła dla importowanej bawełny z Stanów Zjednoczonych, Indii i Egiptu, gdzie zaopatrywały się łódzkie fabryki. Łódź się jednak obroniła, co więcej - cała ta sytuacja miała doprowadzić do współpracy pomiędzy konkurującymi ze sobą fabrykantami, unowocześnienie produkcji oraz nawet - jak w przypadku Poznańskich - założenie na terenie Rosji własnych plantacji bawełny. Stracił na tym rosyjski odbiorca, gdyż od tej pory opłacało sie wysyłać do Rosji głównie tkaniny tańsze, gorszej jakości (więcej o "wojnie Łodzi z Moskwą" na stronie "baedeker łódzki").
Nie wszędzie Łódź rozwijała się tak dobrze. W niektórych dziedzinach była pionierem wśród polskich miast (np. to właśnie w Łodzi pojechały pierwsze polskie tramwaje elektryczne), ale w wielu miejscach pozostawała obrazem zacofania. Chyba największym problemem, z jakim miasto nie poradziło sobie, była kanalizacja. Władze miasta nie zdecydowały się na rozpoczęcie inwestycji zaprojektowanej w 1909 roku przez Lindleya ze względu na wysokie jej koszty. Może to dziwić, choć rzeczywiście dochody samego miasta nie były wcale duże. Co ciekawe były niższe niż w Krakowie i Poznaniu, czyli miastach wtedy już mniejszych niż Łódź.
Miejskie niedostatki równoważyły nowoczesne - jak na tamte czasy - kompleksy przyfabryczne. Niektóre z nich - jak te należące do Scheiblera i Poznańskiego - były prawie samodzielnymi miastami. Znajdowały się w nich osiedla dla robotników, sklepy, szpitale, szkoły, a nawet parki. Oto plan zakładów Scheiblera:
Wraz z wybuchem I wojny światowej skończył się najlepszy - jak do tej pory - okres w historii Łodzi. Mimo wszelkich braków, ogromnych kontrastów, słabej infrastruktury było to jednak miasto niezwykłe, dynamiczne i inowacyjne. Było fenomenem na skalę europejską.
Powiększ
Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):
Notatki o podobnych miejscach: