
159 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
Hotel Andels w Łodzi
Drugie życie przędzalni, ale jakie!
Kiedyś już tu pisałam o hotelach w budynkach, które kiedyś pełniły inną, najczęściej przemysłową funkcję, chyba przy okazji notki o hotelach w Szczecinie, jest tam kilka ciekawych przykładów. Ale hotel Andels w Łodzi - część Manufaktury - to jest absolutne mistrzostwo świata w tej dziedzinie!!!
Dawna przędzalnia Izraela Poznańskiego - stojąca, a jakże, tuż obok przepięknego pałacu właściciela, bo tak się kiedyś w Łodzi budowało - została zamieniona na komfortowy i nowoczesny hotel....jednocześnie nic nie tracąc z industrialnego klimatu, wręcz eksponując swój fabryczny rodowód. Stalowa konstrukcja, zewnętrzne ceglane mury, odsłonięte kolebkowe sufity i wiele zachowanych detali na każdym kroku przypominając przeszłość. Budynek jest wszak zabytkiem, pod opieką konserwatora. A jednocześnie mistrzowski design londyńskich projektantów Jestico+Whiles wprowadził masę światła, kolorów, przenikających się płaszczyzn, gier optycznych.
Budynek jest pięciopietrowy, w sufitach wybito owalne przestrzenie, przez które można spojrzeć do świetlika w suficie, przy okazji ulegając wielu ciekawym złudzeniom optycznym. Ta gra świateł i przestrzeni też nieoczekiwanie wydobywa pewne szczegóły z życia hotelu i czyni z nich jakby obrazek w ramach, zatrzymany czas.
Umieszczam ten post w folderze siedem zdjęć, mając nadzieję, że redaktor nie zauważy, że publikuję dziewięc, ale.... inaczej się nie dało! Tez nieparzysta.