bywajtu

Kiedy ponad 100 lat temu Franciszek Trześniewski zakładał swój kanapkowy biznes, pewnie nie spodziewał się, że przepis na sukces może być tak prosty - kromka chleba i pasta w kilku smakach. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę i dziś marka "Trześniewski" jest rozpoznawana przez ponad 90% wiedeńczyków (którzy muszą się nieźle nagimnastykować, żeby wymówić nazwę ;)). Sekret tkwi w świeżych i jak najprostszych składnikach oraz w tym, że zjeść można dosłownie w biegu, i to nie byle bułkę z parówką, ale naprawdę smaczną przekąskę. 
Od początku działalności firmy oferta właściwie niewiele się zmieniła. Nadal największą popularnością cieszy się pasta jajeczna, ale i dla tych, którzy za jajkami nie przepadają, coś się znajdzie (np. pasta z tuńczykiem czy twarożkiem i marchewką).
Cena za smakołyk nie jest wygórowana (1 euro), choć trzeba przyznać, że jedną kromką (a właściwie kromeczką) najeść się trudno. Ale z czystej ciekawości spróbować warto. No i ta duma, kiedy przechadzając się wśród zabytkowych kamienic Wiednia czy stawiając pierwsze kroki na lotnisku, widzi się szyld z polskim "ś" - bezcenne ;)