Z widelcem w podróży
7 osób
Moderatorzy:
    Agata Ola

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

Smaki Chorwacji

czyli jak tu można dobrze podjeść

Półwysep Pljesač to chorwacka kopalnia dobrego jedzenia. Docenił to też Robert Makłowicz, który na końcu półwyspu nieopodal miejscowości Lovište kupił dom.
O ostrygi i dobre małże tu w ogóle nietrudno, można je dostać w każdej knajpie w niewysokiej cenie (ok. 45kun czyli +/- 25zł). Dorada z grilla też jest podobno przepyszna. Z lokalnych knajp w Orebić odwiedźcie Villa Vergolac (tam można właśnie skosztować powyższych smakołyków). Kolejna, to Panorama Jurković, o której już pisałam. Tam trzeba zamówić dzień wcześniej danie z dzwona (ośmiornica, jagnięcina lub cielęcina), ale pozostałe dania można zamówić na miejscu. Knajpa ma taras z pięknym widokiem i domową atmosferę. Na tarasie wisi nawet pranie, a po kelnerach widać że nie mają profesjonalnego przygotowania. Mimo to na stromym podejździe stoją głównie drogie auta. Pyszność tutejszej hobotnicy (ośmiornicy) wiele wyjaśnia. Do tego duża sałatka na i vino domače. Mniam mniam:) Na pewno tu wrócę!

Kolejnym smakiem Półwyspu jest wino, którego rośnie tu bardzo dużo. Winnic jest tu conajmniej 10, z czego najbardziej popularna to Matuško. Widać, że nastawieni są na turystów, bo mają pięknie odszykowaną piwnicę, w której urządzają degustacje. Nie jest to na pewno mocny kaliber w porównaniu do innych części Europy, ale wino białe Pošip mają przepyszne, bardzo owocowe i tanie, po 25zł. Oczywiście w każdej winnicy można spotkać niemiecką wycieczkę:) Niemniej dla nie-specjalistów na pewno fajne miejsce do odwiedzenia.

Jutro wyjeżdżamy już z Orebić do Bośni, i po drodze zatrzymamy się na straganach w dolinie Naretwy, gdzie zakupimy lokalne produkty: dżemy figowe i rakije:)