Albańskie wybrzeże
"Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew" - ten fragment piosenki idealnie oddaje klimat wielu, albańskich plaż, w szczególności tych na południu kraju.
Albania posiada dostęp zarówno do Adriatyku (na północy), jak i Morza Jońskiego (bardziej na południu, od przełęczy Llogarase).
Albańskie wybrzeże jest silnie zróżnicowane. Północna część (np. okolice Shengijn) jest mniej zagospodarowana i gorzej utrzymywana. Ponieważ kraj ten ma spore problemy ze śmieciami, to na plażach nad Adriatykiem możemy niestety natknąć się na duże ilości walających się wszędzie plastikowych butelek i innych niezbyt przyjemnych wizualnie rzeczy. Wyjątkiem jest Vlora i jej okolice, gdzie plaże są zadbane a liczba kurortów wzrasta z roku na rok. Warto dodać, że z miasta tego pływają promy na Bari oraz do Birindisi.
Niezbyt zadbane tereny nadmorskie na północy Albanii.
(ruda)
Południowa część natomiast to swoisty raj na ziemi - piaszczysto - kamieniste plaże, czysta woda (uwaga na jeżowce), góry schodzące wprost do morza, widok na Korfu, gaje oliwne i pomarańczowe. Nadal znaleźć można w tej części Albanii dzikie, kompletnie niezagospodarowane plaże. Ale zapewne długo dzikimi one nie pozostaną - Albania niesamowicie szybko się zabudowuje, hotele i kurorty wyrastają jak grzyby po deszczu, a turystów z roku na rok przybywa. Głównym kurortem południa jest Saranda, skąd promami i wodolotami można przedostać się na Korfu. Miasto to posiada dużą liczbę hoteli, restauracji i pubów, a najważniejszą potrawą tego regionu są małże, hodowane w pobliskim jeziorze Butrint.
Widok na Korfu i Morze Jońskie z przełęczy Llogarase
(ruda)
Saranda - główny kurort południowej Albanii
(ruda)
Zatem odwiedzajcie Albanię, póki można odnaleźć w niej dzikie, nieturystyczne i nieskomercjalizowane miejsca, pozwalające rozkoszować się pięknem przyrody.
