Z Janem Olbrachtem
W Toruniu
Toruń był ulubionym miastem tego króla Polski. Często tu bywał, tutaj też zmarł, a jego serce zostało wmurowane w jedną z kolumn pięknego gotyckiego kościoła świętych Janów. Na marginesie - po raz pierwszy spotkałam się z takim zbiorowym Janem jako patronem świątyni.
Na pamiątkę tego króla jego imionami nazwano jedną z najlepszych restauracji w mieście. Mieści się niedaleko rynku, na Szczytnej, w pięknie odnowionej gotyckiej kamienicy. Lokal rozłożony jest na kilku piętrach, są też sale konferencyjne, ale przede wszystkim jest mały browar!!!
Kadź warzelnicza w restauracji Jan Olbracht w Toruniu
(IDB)
Panel kontrolny browaru w restauracji Jan Olbracht w Toruniu.
(IDB)
Piwo wytwarzane w restauracji Jan Olbracht w Toruniu
(IDB)
W głębi tego ostatniego zdjęcia jest wynalazek dla nadzwyczaj spragnionych gości - albo leniwych kelnerów! Szklaną tubę z kranikiem napełnia się 5 litrami piwa, do środka wkłada rdzeń wypełniony lodem (widać nieco tego rdzenia u góry tuby) i... na stół!
W restauracji znakomicie karmią, trzeba mieć szczęście, aby od razu trafić na stolik, podają między innymi gęsinę, a do konsumpcji gra na żywo mały zespół jazzowy.
Klimat Jana Olbrachta w Toruniu
(IDB)
Generalnie w Toruniu są fantastyczne restauracje, fantastyczne! Wznawiane są stare tradycje i receptury, choć ostrożnie, bo gotyckie jedzenie jest zupełnie inne niż współczesne. Ale czerniny można popróbować, wiecie, to jest ta słynna czarna polewka (rekuza) podawana niechcianym kawalerom. Bardzo polecam restauracje właśnie Jan Olbracht, a także w rynku Molus czy Manekin, Gotyk na Piekary 20, także restauracje w świetnych hotelach, np. w stylowym Hotel 1231 (nazwa od roku przybycia Krzyżaków do Torunia) czy w nowoczesnym hotelu Copernicus.
Hotel 1231 w Toruniu. rewelacyjnie wkomponowany w ruiny dawnego zamku krzyżackiego.
(IDB)
Ktoś tutaj wcześniej wspomniał o ciekawej kawiarni w Toruniu. Ja przede wszystkim polecam cukiernie czy kawiarnie Franciszka Pokojskiego. Mają tradycję od lat trzydziestych ubiegłego wieku, znakomitą jakość, dzisiejszy Franciszek (wnuk tamtego Franciszka) jest też aktywny w promowaniu smaków toruńskich, np. sosu piernikowego do mięś.
Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):
