Z lokalnym aspektem
w Kazimierzówce
Muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba coraz częstsza praktyka włączania do karty restauracji produktów czy dań lokalnych, a szczególnie podoba mi się informacja, kto wyhodował czy wytworzył te produkty. Te zdjęcia pochodzą z dzisiejszego śniadania w hotelu Kazimierzówka w Kazimierzu Dolnym na Wisłą.
Wczoraj na kolację jedliśmy tam grilowany ser kozi, przy którym również zaznaczono, że z pobliskiego Wierzchoniewa. Dzisiaj tam pojechaliśmy: rzeczywiście są kozy, jest serowarnia, i jest miły gospodarz, pan Marcin Kęcik. Bardzo polecam i Kazimierzówkę, i ser kozi wierzchoniowski
Hotel Kazimierzówka w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą
(IDB)
Hotel Kazimierzówka w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą
(IDB)
Hotel Kazimierzówka w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą.
(IDB)
Przy okazji może warto dodać do wiadomości osób, które szukają miejsca w Kazimierzu, które nadawałoby się również dla małych dzieci, nawet takich jeszcze przemieszczających się w wózku, że Kazimierzówka jest takim miejscem, jednym z niewielu w Kazimierzu. Generalnie Kazimierz jest trudny dla takich turystów, ponieważ jest brukowany, nierówny, ciągle pod górę i w dół, ciągle schody, spore odległości, w większość miejsc w ogóle nie da się dotrzeć z wózkiemn, lokale bez udogodnień dla dzieci, pensjonaty też nie nastawione na takiego klienta.
A Kazimierzówka naprawdę zadbała o to, aby dzieci i rodzice się tam dobrze czuli - są miejsca do zabawy, udogodnienia w pokojach i restauracji, można wypożyczyć wanienkę czy czajnik. A przede wszystkim jest przemiła załoga, fachowa i pomocna, na każdym kroku widać, że ci ludzie po prostu lubią dzieci.
