W ciągłym ruchu
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

28/04/14 od Agata

Taternictwo

Wspinaczka na wyższym poziomie

Mianem taternika określa się człowieka pokonującego nieoznakowane (nieszlakowane) drogi w Tatrach. Taternicy wspinają się po skałach, przy czym aktualnie aby zostać taternikiem nie wymaga się żadnych pozwoleń i kursów. Jeszcze kilka lat temu niezbędna była przynależność do Polskiego Związku Alpinizmu (PZA), czyli do jednego z Klubów Wysokogórskich (KW), które są w PZA zrzeszone. Z powodu komercjalizacji KW i znacznego wzrostu ich liczby (większość miast i miasteczek w Polsce ma swój klub) zrezygnowano z tego wymogu. Nie trzeba też mieć karty taternika. Jedynym obciążeniem taternika jest teraz obowiązkowe wpisanie swojego wyjścia ze wszystkimi szczegółami do jednej z Ksiąg Wyjść Taternickich, wyłożonych w schroniskach (Morskie Oko, Dolina Pięciu Stawów Polskich, Murowaniec,Betlejemka, stacja kolejki na Kasprowym). Po wpisaniu się, wspinacz może dojść pod ścianę najkrótszą drogą lub „zwyczajowo przyjętą”. Plagą są wpisy wyjść turystycznych, chociaż to księga tylko dla wspinaczy. Nie tylko dlatego, że taternicy odcinają się mocno od turystów, lecz także dlatego, że swój powrót też trzeba potwierdzić w tej księdze. W złych warunkach atmosferycznych nawet po kilkunastu minutach od deklarowanej godziny powrotu TOPR dzwoni na wpisane telefony. Taternicy pamiętają o tym, żeby wpisać godzinę powrotu (i jego miejsce, bo niekoniecznie schodzą w to samo miejsce), napisać „zrobione” i w odpowiedniej rubryce poinformować resztę społeczności np. o kondycji śniegu czy skały na drodze. Turyści zbyt często zapominają o wpisaniu powrotu i schodzą spokojnie do Zakopanego. Nie są odosobnione przypadki poszukiwań „zaginionego” zakończone sukcesem w barze na Krupówkach. Niech zdziwieniem więc nie będzie zakreślony wpis „Czarny Staw” czy „Zawrat”, często okraszony obraźliwymi dla autora docinkami.

Wróćmy do wspinaczki. Nie sposób jej zestawić ze wspinaczką w skałkach, obojętne czy w wapieniu, czy w piaskowcu. Granitoid (wcale nie granit) jest bardzo twardą skałą, ma świetne tarcie, a kamienie często mają ostre krawędzie. To wszystko czasem pomaga, a czasem przeszkadza we wspinaczce. Kiedy i dlaczego – o tym trzeba przekonać się już samemu.

Drogi wspinaczkowe w Tatrach i górach im podobnym wymagają, jak chyba żaden inny sport, tężyzny fizycznej, znajomości technik, poczucia przestrzeni i wyobraźni. Do tego wszystkiego dochodzi fizyka i intuicja, a także szczęście. Można więc wysnuć teorię, że taternictwo jest dla tych najbardziej wysportowanych i najinteligentniejszych. Oni przeżyją.

W Tatrach istnieją drogi ubezpieczone (z osadzonymi stałymi punktami asekuracyjnymi: spitami, ringami czy hakami) oraz nieubezpieczone, gdzie do asekuracji używa się całej masy przyrządów.

Kompletowanie i przegląd szpeju przed wyjściem w ścianę, tzw. przepak Kompletowanie i przegląd szpeju przed wyjściem w ścianę, tzw. przepak (M.Jabłoński)

O drogach ubezpieczonych pisaliśmy wcześniej przy okazji wspinaczki skałkowej, w Tatrach dochodzi kwestia dróg wielowyciągowych, potrzebna jest zatem umiejętność operacji linowych i dobra znajomość technik asekuracji (w tym autoasekuracji, zjazdów). Drogi ubezpieczone, np. na Kościelcu, są dobrym miejscem dla początkujących taterników – głównie na nich odbywają się kursy i wypady dla początkujących. Ubezpieczone drogi znajdziemy też na Zamarłej Turni oraz na północno-zachodniej ścianie Mnicha. Tam jednak asekuracja nie jest już pełna i należy zapoznać się z technikami osadzania przyrządów asekuracyjnych. W innych rejonach zdarzają się pojedyncze przeloty czy stanowiska. Co trzeba mieć ze sobą?

Przykładowe stanowisko zbudowane kolejno z: kości, frienda i haka Przykładowe stanowisko zbudowane kolejno z: kości, frienda i haka (M.Jabłoński)

Kości wspinaczkowe – do osadzania w rysach zwężających się ku wyjściu i dołowi. Do wyciągania „zagrzanych” (dobrze osadzonych) kości przyda się jebadełko (język wspinaczkowy to temat na osobną notkę). Kości występują w kilku kolorach, oznaczających kolejne rozmiary. To bardzo ułatwia dobór w ścianie, wprawne oko taternika od razu widzi, którą kość musi osadzić. Odmianą kości są heksy, sześcioboczne, puste w środku przyrządy, działające identycznie. Są po prostu większe.

Kość osadzona („zagrzana”) w szczelnie, element stanowiska Kość osadzona („zagrzana”) w szczelnie, element stanowiska (M.Jabłoński)

Pętle – kawałek taśmy, zgrzany i zszyty w formę pętli. Można opleść nim głaz czy wystający ząb albo połączyć stanowisko.

Pętle w użyciu na stanowisku Pętle w użyciu na stanowisku (M.Jabłoński)

Haki – ich poprawne użycie wymaga większej wiedzy. Oprócz samych haków potrzebny jest młotek do ich wbijania i wybijania. Odgłos podczas wbijania w skałę powinien być „metaliczny”, dzięki temu wiadomo, że wszystko jest poprawnie. Osadza się je, w zależności od rodzaju, w bardzo wąskich rysach, ale też tych szerszych (patrz na rodzaje haków na zdjęciu 1).

Hak wbity w szczelinę, element stanowiska Hak wbity w szczelinę, element stanowiska (M.Jabłoński)

Kości mechaniczne, tzw. friendy – nadają się również do osadzania w rysach o równoległych i lekko rozszerzających się ścianach, raczej pionowych. Tak jak kości, występują w kolorach przyporządkowanych do wielkości. To najbardziej uniwersalny przyrząd asekuracyjny, gdyż po pociągnięciu za rączkę składa się i w efekcie ma zakres kilku milimetrów (a większe – kilku centymetrów). W szczelinach rozpycha się na boki.

Friend osadzony w szczelinie, element stanowiska Friend osadzony w szczelinie, element stanowiska (M.Jabłoński)

Sprzęt taternika dopełniają 2 liny połówkowe (dzięki odpowiedniemu prowadzeniu zmniejszają tarcie, a przy przecięciu na krawędzi skały czy innym wypadku – zawsze pozostaje druga), uprząż, kask i przyrządy asekuracyjne. Ekwipunek zimowy jest jeszcze bardziej rozbudowany i cięższy. A przecież wszystko to trzeba mieć pod ręką – wpięte do szpejarki na uprzęży. Waga takiego zestawu to nawet 10 kg.

Wyposażenie taternika podczas wspinaczki Wyposażenie taternika podczas wspinaczki (M.Jabłoński)

Taternictwo jest najbardziej wymagającą pod względem technicznym odmianą wspinaczki. Tu nie ma już miejsca na błędy, gdyż każdy może okazać się tym ostatnim. O ile w skałkach zwykle możemy liczyć na pomoc merytoryczną wspinających się obok, a wysokość ściany rzadko daje możliwość realnej śmierci, o tyle w Tatrach często jesteśmy sami, do tego pod nogami mamy kilkaset metrów „lufy”. Być może dlatego podczas wspinaczki w Tatrach ciągle możemy liczyć na odpoczynek od ludzi i spokój. A nic tak nie uwalnia myśli od problemów dnia codziennego, jak wymagane podczas wspinaczki stuprocentowe skupienie.

Dla odprężenia i na dowód, że wspinaczka jest dla wszystkich, zdjęcie zestawu potrzebnego do podstawowych czynności w schronisku w okresie sylwestrowym. Z takim zestawem nikt nie popatrzy na nas jak na przybyszy z kosmosu.

Kobiecy zestaw wspinaczkowo-schroniskowy Kobiecy zestaw wspinaczkowo-schroniskowy (M.Jabłoński)