
13 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy
Moderacja: po publikacji
Chłopu proso, panu prosię
Czym żywili się nasi przodkowie we wczesnym średniowieczu? Paleobotanicy wykazali, że na ziemiach dzisiejszej Polski początkowo dominowały uprawy prosa. To zboże cieszące się dużą popularnością w prymitywnych kulturach rolnych, które przynosi dobre plony i da się uprawiać na kiepskich glebach i przy niesprzyjającej pogodzie. Proso nie nadaje się jednak do przetwarzania na mąkę. Pozbawione jest glutenu, który podczas przerobu skleja mąkę, dzięki czemu powstaje chleb. Dlatego z tego zboża wyrabiano głównie kasze. W grodzie w Haćkach na Podlasiu archeologowie znaleźli naczynie z przywartymi do dna pozostałościami kaszy z prosa. Do potraw z kaszy dodawano prawdopodobnie tłuszcz zwierzęcy, zioła, pokruszony wyschięty ser.
Od X wieku coraz popularniejsze były zboża takie jak pszenica, żyto i jęczmień. Dopiero jednak w XII wieku nauczono się wykorzystywać drożdże i zakwas, w związku z czym zaczął upowszechniać się chleb.
Jeśli chodzi o mięso, początkowo chów bydła przeważał nad chowem świń. Wynikało to z faktu, że prowadzono ówcześnie gospodarkę wypaleniskową, co wymaga przenoszenia się rolników z miejsca na miejsce, by wypalać kolejne partie lasu pod uprawę. Bydło dobrze znosi takie przenosiny, natomiast świnie się do tego nie nadają. Aż do XI wieku wyprowadzano świnie do lasów, gdzie pasły się w stanie półdzikim, jedząc żołędzie. „Są oni ludem, który hoduje świnie jak owce” – napisał o ówczesnych Słowianach muzułmański autor Ibn Rosteh. Potem sposób hodowli stopniowo się zmieniał. Coraz częściej trzymano świnie w domach i przydomowych komórkach. Archeologowie znaleźli kosze z żołędziami z tamtego okresu, co świadczy o tym, że prosięta były już karmione przez ludzi. Generalnie jednak w porównaniu z dziesiejszymi świniami były niewielkie i mięsa z nich nie było dużo.
Wieprzowinę upodobali sobie jednak szczególnie władcy i ich rycerze. Najstarszy polski podatek – tzw. narzaz – był daniną ze świń. Władcy zaczęli zobowiązywać ludność określonych osiedli do dostarczania trzody. Spowodowało to specjalizację i do dziś ma odbicie w nazwach - np. Świniary. Mieszkańcom innych wsi nakazywano oczywiście dostarczanie innych produktów, stąd mamy Oborniki (hodowla bydła), Bartniki (miód), Owczary (owce) i tak dalej.
Formowanie się państwa przynosiło ze sobą coraz większe rozwarstwienie społeczeństwa, wskutek czego większość mięsa trafiała na pańskie stoły, a prości kmiecie jedli go coraz mniej, żywiąc się głównie pokarmem roślinnym.