Słoneczna Chorwacja?
Nie w kwietniu!
W kwietniu 2012 roku, wraz z ówczesnym chłopakiem, a obecnym narzeczonym, wyruszyliśmy na niemalże miesięczną podróż po Bałkanach. Początkowo naszym głównym celem była Chorwacja, z racji tego, że nigdy wcześniej nie miałam okazji jej odwiedzić. Jak to się mówi: plany swoje, a rzeczywistość swoje. Bardzo szybko musieliśmy zweryfikować nasze założenia, gdyż Chorwacja uraczyła nas wyjątkowo paskudną pogodą. Wiało, lało i było przeraźliwie zimno. Oczywiście dzięki temu, później zwiedziliśmy kraje położone bardziej na południe, gdzie było ciepło, słonecznie i kolorowo. Z drugiej jednak strony mogę pochwalić się zdjęciami, które mało kto przywozi z Chorwacji. Większość osób spędzających tam swój letni urlop posiada fotografie przesycone błękitem i słońcem. A na moich zdjęciach dominuje szarość... Zresztą, sami się przekonajcie ;)
Pochmurne góry widziane z okolic Omisa. (ruda/http://balkanyrudej.wordpress.com/)
Skąpana w deszczu Makarska (ruda/http://balkanyrudej.wordpress.com/)
Bardzo szara Paklenica (ruda/http://balkanyrudej.wordpress.com/)
Pochmurny widok z bezimiennego szczytu w Paklenicy (ruda/http://balkanyrudej.wordpress.com/)
Trochę światła w Imotsky (ruda/http://balkanyrudej.wordpress.com/)
odrobina morskiego błękitu, na otarcie deszczowych łez w Omisu (ruda/http://balkanyrudej.wordpress.com/)