
7 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
Na placu Minerwy w Rzymie
Mickiewicz, Krasiński i... inkwizycja
A właściwie to hotel Minerwa powinnam wyeksponować w tytule, bo on jest chyba centrum tego miejsca. A może jednak Panteon zamykający jedną z pierzei? Albo gotycki kościół Santa Maria sopra Minerwa? Albo statua słonia stojąca po środku, autorstwa Berniniego? Tak to jest w Rzymie - i dlatego on mnie fascynuje - że ma wiele takich miejsc, w których stojąc słyszy się rozmowę wieków, i co jest bliższe naszemu sercu rozbrzmiewa głośniej, a czasem słyszy się i..... orkiestrę.
Panteon - moje ulubione miejsce w Rzymie, jedna z najstarszych budowli starożytnego Rzymu - stoi jednak tyłem do planu Minerwy, stanowi ciekawy kontekst, zwłaszcza gdy patrzy się na niego z leżącego po przekątnej hotelu Minerwa, ale nie jest centrum. Centrum jest jednak ów hotel.
Hotel, a właściwie najpierw coś w rodzaju gościńca, powstał tutaj w XIX wieku, a do tego celu zaadaptowano siedemnastowieczny pałac Porcari. Budynek był wiele razy modernizowany, aby sprostać coraz wyższym wymaganiom gości, ale gospodarz zadbał o to, aby wnętrza, w których przebywali sławni ludzie pozostały niezmienne. A zatrzymywali się tu ciekawi ludzie, np. Standhal czy Geoges Sand, był to też ulubiony hotel wielu wybitnych Polaków, np. Mickiewicza, Krasińskiego, Siemiradzkiego, Kraszewskiego, Sienkiewicza, Andersa.
To tutaj w pokoju na trzecim piętrze siwowłosy już Adam Mickiewicz toczył spór z dużo młodszym Zygmuntem Krasińskim. Panowie szanowali siebie nawzajem i swoje dzieła, jednak poglądy na wiele spraw mieli diametralne różne. Mickiewicz głosił ideę narodu złożonego z Polaków o różnym pochodzeniu, przyjaźnie odnosił się do Żydów (był żonaty z Żydówką) i do Rosjan, sprzyjał emancypacji kobiet. Krasiński widział w Żydach raczej zło, w Rosji - wielkiego wroga, kobietom przypisywał tylko tradycyjne role. Ich spór nie był jednak pyskówką, lecz walką argumentów, sporem tytanów ducha. Pomyślałam, że warto przypomnieć Mickiewicza właśnie z tego sporu, bo chyba go zbyt zakonserwowaliśmy i za mało inspiracji czerpiemy z jego myślenia.
kawiarnia hotelu Minerwa
(IDB)
Po przeciwnej stronie hotelu Minerwa - ten pomarańczowy budynek na pierwszym zdjęciu - znajduje się dawna papieska (włoska) inkwizycja, dzisiaj siedziba - odmienionej, ale jednak - jej spadkobierczyni: Kongregacji Nauki Wiary. Inkwizycja została powołana w XIII wieku do walki z herezjami, była najpierw instytucją centralną, ale zupełnie sobie nie radziła na przykład w Hiszpanii, gdzie marranowie, czyli chrześcijanie żydowskiego pochodzenia byli podejrzeni o tajemne kultywowanie judaizmu. Papież powołał więc hiszpański trybunał. Były również inne lokalne i to one głównie zapracowały na złą sławę inkwizycji. Papieże we Włoszech mało zajmowali się inkwizycją, scedowali to na niektóre zakony. Niemniej to właśnie w tym budynku był sądzony i skazany Galileusz.
Na środku placu stoi obelisk pochodzenia egipskiego, przeniesiony z jednej ze starożytnych świątyń, posadowiony na słoniu z radośnie uniesioną trąbą. Słoń jest symbolem mądrości. Podobno jest to aluzja do pontyfikatu papieża Aleksandra VII, artysta postanowił przypomnieć papieżowi, że siłę powinna wspierać mądrość. No, cóż, papieże i inni władcy byli sponsorami artystów, ci jednak mieli ostatnie słowo co do tego, jaką wymowę nadać swoim dziełom.
Kościół Santa Maria sopro Minerwa
(IDB)
Obelisk jest lepiej widoczny na pierwszym zdjęciu, ale na tym ostatnim wyraźniej widać słonia. A po prawej stronie widać wejście do kościoła Santa Maria sopro Minerwa, jednego z niewielu gotyckich budynków w Rzymie. W środku też sporo polskich śladów, czyli nagrobków. Świątynia powstała w XIII wieku na ruinach innej świątyni, mianowicie świątyni Minerwy.
I to jest właśnie ładna klamra tego miejsca: gdziekolwiek się obrócimy, czy w stronę kościoła, czy hotelu, czy placu spotykamy imię pierwszej gospodyni tego miejsca, starożytnej Minerwy. To dobry przykład niezazdrosnej, twórczej pamięci.