Klatka po klatce
7 osób
Moderatorzy:
    AgnesO

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

20/12/13 od AgnesO

Filmowe Święta

Do Świąt już tylko kilka dni. Twórcy programów telewizyjnych pewnie właśnie skończyli tworzyć jak co roku wspaniałą propozycję dla kochających Święta przed telewizorem. ;) Ja niestety należę właśnie do tych miłośników i uwielbiam oglądać świąteczne hity w pierwszy czy drugi dzień Świąt, chociaż niekoniecznie w telewizji. Jeśli jeszcze jest to połączone z pałaszowaniem pysznego jedzenia i rozmowami, to czego chcieć więcej? To nic, że widziałam te filmy ze sto razy.

Home Alone Home Alone (http://en.wikipedia.org/wik...)

Są oczywiście takie pozycje filmowe, które z roku na rok, od dziesięciu lat, puszczane są w telewizji zawsze, w ten sam dzień i o tej samej godzinie. Tak jest na przykład ze znanym wszystkim Kevinem. Dwuczęściowa historia chłopca, o którym rodzice zwyczajnie zapominają w świątecznym chaosie, a on tym samym przeżywa samotne najlepsze-najgorsze Święta w swoim życiu. Najpierw w domu (Kevin sam w domu), a potem w Nowym Jorku (nie trudno domyślić się tytułu). Jest to film, który każdy zna na pamięć, nikt od dawna nie śmieje się z tych samych żartów, ale on i tak zawsze jest w ramówce programu.

Popularnym filmem, który często pojawia się w świątecznej ramówce i który oglądam z przyjemnością jest Elf. Historia Buddy'ego, chłopca przygarniętego przez mikołajowe elfy, który pewnego dnia wybiera się do Nowego Jorku w poszukiwaniu rodziny. Jest to jeden z tych uroczych familijnych filmów, puszczany w Święta o 13.

Są też filmy, oparte na typowej romantycznej historyjce. Love Actually, o którym we fragmencie wspomina Ola, w swoim poście o Bożonarodzeniowych Szopkach i Holiday. Ten pierwszy należy do moich ulubionych i mimo że na razie nie znalazłam go w tegorocznej ramówce, będę oglądać go na dvd ze znajomymi, piekąc ciastka i ubierając choinkę. Bo idealnie do tego pasuje, jest zabawny, ciepły, klimatyczny, uroczy i niezbyt pretensjonalny, jak na ten rodzaj filmu. Do tego cała śmietanka brytyjskich aktorów, z Colinem Firthem, Hugh Grantem i Emmą Thompson na czele.

Świąteczne filmy to kwestia dyskusyjna - niektórzy je uwielbiają, inni nie mogą patrzeć na przepełnione słodyczą sceny. Może ktoś z Was ma swoje ulubione pozycje, a może jest wśród Was ktoś, kto ich nienawidzi?