
13 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy
Moderacja: po publikacji
Niewolnik w USA, czyli 3/5 człowieka
Przygotowując pod koniec XVIII wieku wiekopomne dzieło amerykańskiej konstytucji, Konwencja Konstytucyjna musiała ustosunkować się do problemu niewolnictwa na południu kraju. Jak uzgodniono w tzw. „wielkim kompromisie”, liczba deputowanych do Izby Reprezentantów z każdego stanu miała odzwierciedlać wielkość jego populacji. Po prostu im więcej ludzi w stanie, tym więcej przedstawicieli. Powstał jednak w związku z tym drażliwy problem: południowe stany z jednej strony nie uznawały czarnych niewolników za obywateli, ale z drugiej wliczenie ich do populacji dawałoby im więcej miejsc w Izbie.
Już wtedy zarysował się podział, który po ponad 70 latach miał doprowadzić do wojny domowej. James Madison pisał: "Wydaje się zupełnie zrozumiałe, że prawdziwa różnica interesów nie leży pomiędzy małymi i dużymi, lecz pomiędzy północnymi i południowymi stanami. Instytucja niewolnictwa i jej konsekwencje stanowią linię podziału” .
Aż 25 spośród 55 delegatów na Konwencję Konstytucyjną w Filadelfii w 1787 r. było właścicielami niewolników. Gdy przystąpiono do debaty o artykułach dotyczących parlamentu, delegaci z Południa od razu zażądali, by wliczać niewolnych do populacji stanów. Przedstawiciele Północy gwałtownie sprzeciwili się, argumentując, że byłby to nonsens. - Skoro czarni nie mają żadnych praw obywatelskich w jakimś stanie, w tym prawa do głosowania, to jak można uznawać ich za część obywateli tego stanu? – pytali. Obie strony nie chciały odpuścić, bo obawiały się, że pójście na ustępstwo będzie oznaczało zdominowanie Izby Reprezentantów przez przeciwnika. Powstał też pewien ciekawy paradoks. Gdyby niewolników w pełni wliczono, a zatem w jakiś sposób uznano za ludzi takich jak biali, Izbę zdominowali by przedstawiciele Południa, którzy następnie forsowali by ustawy jeszcze zaostrzające niewolnictwo! I oczywiście vice versa..
Ponieważ żadna ze stron nie chciała ustąpić, zrozumiano, że trzeba osiągnąć kompromis. Po długich przetargach obie strony zgodziły się, że niewolnik będzie liczony jako 3/5 osoby. Chcąc uniknąć użycia terminu „niewolnik” w prawie, które miało być pomnikiem wolności, użyto zaś słownego wybiegu. Zapisano, że wielkość populacji stanu będzie ustalana poprzez zliczenie „Osób wolnych i trzech piątych wszystkich innych Osób”.
Już przed Konwencją Konstytucyjną niektórzy przewidywali, że niewolnictwo przyniesie w przyszłości Ameryce wiele tragedii. Pisząc o tej kwestii, Tomasz Jefferson, sam będący właścicielem niewolników, stwierdził: “Zaprawdę drżę o mój kraj, kiedy pomyślę, że Bóg jest sprawiedliwy”.
Ps. W Filadelfii można zwiedzić Muzeum „My Naród” poświęcone konstytucji: http://constitutioncenter.org/visit
- Gdy 5-letnie dzieci pracowały w fabrykach
- Biegi życia i śmierci w pałacu Topkapi
- Piłkę nożną wymyślono nie raz
- Gdy głosowało tylko 3 procent społeczeństwa..
- Europejskie korzenie indiańskich strojów
- Dusiciele w służbie brytyjskiej anatomii
- Cuchnący cmentarny biznes w dawnym Paryżu
- Gdy każdy nosił nóż
- O podatkach w Imperium Osmańskim trochę inaczej
- Frumentacje