
13 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy
Moderacja: po publikacji
Dusiciele w służbie brytyjskiej anatomii
Według prawa z 1752 roku brytyjscy anatomowie mogli wykorzystywać do swych badań jedynie ciała skazańców uśmierconych w egzekucjach. Przez całą drugą połowę XVIII wieku nie mogli narzekać na brak „materiału”, gdyż brytyjskie sądy szafowały wyrokami śmierci niezwykle ochoczo, często nawet za drobne przestępstwa, jak np. kłusownictwo. Pod koniec stulecia sytuacja zaczęła się jednak zmieniać. Sądy łagodniały, zmieniono prawo karne i liczba egzekucji spadła z kilkuset do około 50 rocznie.
Medycyna rozwijała się tymczasem coraz dynamiczniej i zwłok do sekcji potrzebowano coraz więcej. Na początku XIX wieku szacowano, że szkoły medyczne potrzebują rocznie około 500 ciał. Profesorowie narzekali, że brakuje im zwłok do badań, nie mówiąc już o pokazowych sekcjach dla studentów.
Gdy popyt na jakieś dobro jest wysoki, rośnie jego cena, a w ślad za tym pojawiają się ludzie gotowi dostarczyć towar, nawet naruszając prawo. W Anglii i Szkocji rozpleniły się gangi tzw. porywaczy zwłok. Owi złoczyńcy zakradali się nocami na cmentarze, rozbijali świeże groby i wykradali z nich nieboszczyków, sprzedając ich następnie profesorom z akademii medycznych.
Z usług porywaczy zwłok korzystali m.in. pracownicy prestiżowej Edynburskiej Szkoły Medycznej. W 1827 r. ich nowymi dostawcami zostali dwaj imigranci z Irlandii – William Burke i William Hare. W odróżnieniu od innych kolegów z branży Burke i Hare uznali, że nie warto brudzić sobie rąk rozgrzebywaniem grobów po nocach. Stwierdzili, że o wiele łatwiej jest.. po prostu mordować ludzi.
W ciągu niespełna roku Irlandczycy zabili 16 osób i sprzedali ich ciała na tzw. Skwerze Chirurgów Edynburskiej Szkoły Medycznej. Zabójcy szukali z reguły na mieście ubogich kobiet spoza Edynburga i zwabiali je do domu, oferując nocleg. Zapraszali na whisky, a gdy ofiara była już wystarczająco zamroczona, przewracali ją na podłogę i dusili. Wiele ich ofiar pochodziło z marginesu społecznego, w związku z czym po zaginięciu nikt ich nie szukał. Ciała kupował od morderców m.in. dr Robert Knox, renomowany chirurg, który zdobył sławę, operując rannych żołnierzy podczas wojen napoleońskich.
Po wpadce Burke został skazany na karę śmierci i powieszony 28 stycznia 1829 r. Jego publiczną egzekucję w Edynburgu oglądało ponad 20 tysięcy ludzi.
Dla większości Brytyjczyków Burke i Hare byli potworami w ludzkiej skórze. Nieco inaczej, w szokujący dziś dla nas sposób, patrzył na nich znany powieściopisarz romantyczny sir Walter Scott. „Nasi importowani Irlandczycy – pisał - dokonali wielkiego odkrycia w dziedzinie ekonomii, mianowicie tego, że nędznik niewarty złamanego grosza za życia staje się wartościowym towarem, kiedy się go puknie w głowę i zaniesie do anatoma. Działając na tej zasadzie, oczyścili ulice z co poniektórych żałosnych wyrzutków społeczeństwa, których nikt nie żałuje, bo nikt nie chciałby ich przecież ponownie zobaczyć”.
- Gdy 5-letnie dzieci pracowały w fabrykach
- Biegi życia i śmierci w pałacu Topkapi
- Piłkę nożną wymyślono nie raz
- Gdy głosowało tylko 3 procent społeczeństwa..
- Europejskie korzenie indiańskich strojów
- Niewolnik w USA, czyli 3/5 człowieka
- Cuchnący cmentarny biznes w dawnym Paryżu
- Gdy każdy nosił nóż
- O podatkach w Imperium Osmańskim trochę inaczej
- Frumentacje