Z wizytą na Kaukazie
8 osób
Moderatorzy:
    Agata Ola
Autorzy strony:
    Agata Ola Mateusz
Subskrybenci:
    Grzania bt Ola Agata Antisaina Mateusz Malgorzata blacknona

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

Hajrawank

Ten drugi monastyr nad Sewanem

Armenia stoi monastyrami, i to niesamowitymi. X-wieczny to młodzieniaszek, a imponujące położenie to codzienność. Jak w tym gąszczu wybrać takie, które koniecznie trzeba zobaczyć? Mam kilka swoich typów i na tej liście jest Hajrawank, mniej popularny od Sewanawank monastyr nad brzegiem Sewanu.

Lepszego miejsca być nie mogło. Głęboki błękit górskiego jeziora, skały, omszałe chaczkary, prawie czarny monastyr z zapierającym dech widokiem. Hajrawank zbudowano w IX wieku, dobudowując kaplicę wiek później. Ostatnim i najmłodszym (XII-wiecznym) elementem monastyru jest narteks (inaczej gawit), kryty przedsionek, w której chowano miejscowych notabli i odbywano spotkania. Gawit jest elementem typowym dla wczesnochrześcijańskich świątyń. Później przekształcił się w kruchtę. Wnętrze tego maleńkiego monastyru jest przejmujące, pewnie dlatego, że niewiele widać. Wystrój jest bardzo skromny, z mroku wyłaniają się przejścia, palą się świece. W głównej roli występuje jednak światło słoneczne, wpadające przez wąskie okna. Niesamowity widok, szczególnie, gdy nie ma obok żywej duszy – a tak jest bardzo często.

Hajrawank w pełnej krasie. Zazwyczaj można tam spotkać tylko panią sprzedającą pamiątki. Hajrawank w pełnej krasie. Zazwyczaj można tam spotkać tylko panią sprzedającą pamiątki. (Mateusz J.)

"Dziurawa" kopuła to źródło przepięknych efektów wewnątrz monastyru (Mateusz J.)

Chaczkary wewnątrz Chaczkary wewnątrz (Mateusz J.)

Hajrawank otaczają chaczkary (o których wkrótce) i niewielki cmentarz (też z chaczkarami). Z całym kompleksem związana jest ciekawa legenda. Otóż zdobywca okolicznych ziem, Timur, miał chrapkę również na Armenię. Zbliżając się do monastyru, zostawiał za sobą tylko śmierć i zniszczenie. Ksiądz służący w sewańskim kościele nie chciał być świadkiem zniszczenia okolicznych wiosek, więc rzucił się ze skał w wody Sewany. Nie utonął, a pobiegł po powierzchni jeziora. Timur był tak zaskoczony boską interwencją, że obiecał spełnić jedno życzenie księdza. Ten poprosił, by mieszkańcy wioski mogli schronić się w monastyrze i ten, kto się w nim zmieści, uniknie śmierci. Timur zgodził się skwapliwie, bo był pewny, że ksiądz z uwagi na niewielkie rozmiary kościoła nie uratuje zbyt wielu ludzi. Jednak zmieścili się wszyscy. Timur, sądząc, że został oszukany, wbiegł do kościoła, który okazał się pusty. Ksiądz właśnie zamieniał ostatniego mieszkańca wioski w gołębia. Monastyr na cześć księdza nazwano Hovanavank (od imienia Hovhan), co później przekształcono na Hayravank („hayr”, czyli ojciec). Niekiedy używa się jeszcze nazwy Ayrivank („ayr”, czyli jaskinia), co może mylić turystów, bo tak nazywany jest też monastyr Geghard.

Dojazd autostopem lub marszrutką z Sewanu. Główna droga biegnie blisko monastyru, przystanek jest naprzeciwko. 

Monastyr od strony jeziora, chaczkary w pełnej krasie Monastyr od strony jeziora, chaczkary w pełnej krasie (Tommy and Georgie, https://www.flickr.com/phot... CC-BY-2.0)

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):