Kraków
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata Mateusz

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

Wieliczka

Nie tylko kopalnia

Wieliczka równa się kopalnia soli, nie da się ukryć. Jednak po wyjściu z podziemi warto przejść się po tym niewielkim mieście o nieco sennym charakterze. Wieliczka jest malowniczo rozsypana w kotlinie między dwoma zielonymi wzgórzami. Miasto powstało w XIII wieku jako ośrodek wydobywczy. Dzisiaj to przede wszystkim sypialnia Krakowa (oba rynki dzieli od siebie zaledwie 13 kilometrów), ściągająca turystów z całego świata unikalną kopalnią soli. W krajobrazie wyraźnie dominują wieże szybowe, co najlepiej widać z wzniesionego ponad miastem kościółka św. Sebastiana.

XVII-wieczna wieża szybowa Górsko, jedna z wielu w Wieliczce XVII-wieczna wieża szybowa Górsko, jedna z wielu w Wieliczce (M.Jabłoński)

Życie turystyczne skupia się wokół kopalni, tam są największe tłumy i wiele punktów gastronomicznych. Niewielu turystom po kilkugodzinnym zwiedzaniu chce się jeszcze zobaczyć coś w Wieliczce, a szkoda. Wyjeżdżając na górę najstarszym XIV-wiecznym szybem Regis ląduje się na Rynku Dolnym, zwanym też Solnym albo Oberżyskiem. Dawniej handlowano tu solą. Skoro jest Dolny, musi być i Górny. Kilkaset metrów dalej, w górę ulicy, znajduje się więc Górny Rynek, na którym jest przyjemnie cicho. Nie ma tu knajp z parasolami, ledwie jedna kawiarnia i urocza pierogarnia. Rynek powstał za czasów Kazimierza Wielkiego, tak jak całe miasto, rodzące się wraz z kopalnią. Zwraca uwagę brak ratusza – drewniana zabudowa została zniszczona w wyniku pożaru, w XVIII wieku wyrosły tam murowane kamienice. Ale już bez ratusza, bo w jego miejscu stanął neoklasycystyczny pałac Przychockich. Nie jest to zresztą jedyny pałac w Wieliczce, bo jakieś 400 metrów dalej, nad malowniczą fontanną, stoi późnobarokowy pałac Konopków z XVIII wieku. Dzisiaj siedzibę ma tam IPN.

Pałac Przychockich, na dole widać fragment malowidła 3D Pałac Przychockich, na dole widać fragment malowidła 3D (M.Jabłoński)

Pałac Konopków Pałac Konopków (M.Jabłoński)

Na Górnym Rynku, a raczej na jego posadzce, zwraca uwagę ogromne malowidło. „Solny świat”, malarska wizja kopalni soli, to największe malowidło 3D w naszym kraju.

Jeżeli mamy jeszcze chwilę, z Rynku już niedaleko do niezwykle uroczego kościółka św. Sebastiana. Ot, 15-minutowy spacer pod górę. Ukryty wśród drzew kościół zbudowano z modrzewia w XVI wieku. Wzniesiono go w ramach wdzięczności za ocalenie miasta od epidemii cholery. Jest przepiękny, więc tym bardziej dziwią pustki wokoło, w sobotę jedynymi śladami ludzkiej obecności były płatki kwiatów rozrzucone na trawie po ślubie. Wewnątrz świątyni znajdują się cenne dzieła renesansowego malarstwa. Są też witraże projektu Jana Matejki.

Kościół św. Sebastiana nie jest otwierany codziennie, na szczęście tuż obok jest plebania Kościół św. Sebastiana nie jest otwierany codziennie, na szczęście tuż obok jest plebania (M.Jabłoński)

Wracając z kościoła w stronę głównego wejścia do kopalni, na pewno miniemy Zamek Żupny. Niewielki i biały, zachwyca prostotą. Co ciekawe, nigdy nie była to siedziba królów. Od początku istnienia należał do przedsiębiorstwa górniczego Żupy Krakowskie i mieszkali tam zarządcy kopalni. Jednocześnie zamek nadal był budowlą obronną, jedną w Europie, w której zamiast panujących rezydowali zarządcy administracyjni. Dzisiaj to siedziba Muzeum Żup Krakowskich.

Mury Zamku Żupnego, z lewej Sztygarówka Mury Zamku Żupnego, z lewej Sztygarówka (M.Jabłoński)

Idąc dalej, na pewno natkniemy się na imponującą ceglaną kamienicę. To tak zwana „Sztygarówka”, neogotycki gmach z XIX wieku. Dawniej rezydowała tu Szkoła Górnicza, dzisiaj Starostwo Powiatowe. Dla mnie to absolutne must see w Wieliczce, surowa ceglana fasada naprawdę robi wrażenie.

Sztygarówka od tyłu Sztygarówka od tyłu (M.Jabłoński)

Na wysokości głównego wejścia do kopalni, naprzeciwko, niesposób nie zauważyć dużego kompleksu klasztornego franciszkanów. Kolejny sakralny zabytek, tym razem z XVII wieku, z nieco zaniedbanym ogrodem.

Podejrzany przez kraty klasztorny ogród Podejrzany przez kraty klasztorny ogród (M.Jabłoński)

I więcej pewnie nie uda nam się zobaczyć, jeśli do kopalni wybierzemy się zbyt późno. Ale to tak naprawdę wszystko, może prócz nieco oddalonego od centrum miasta cmentarza żydowskiego.

Wszystkie opisane atrakcje zostały oznaczona na mapie. Dojazd z Krakowa dwoma liniami miejsciki (strefa aglomeracyjna) i licznymi busami prywatnymi.

Notatki o podobnych miejscach: