Kraków
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata Mateusz

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

01/01/14 od Agata
W temacie: Co zobaczyć

Kopiec Kraka

Kraków to miasto kopców. Od najbardziej dzikiego kopca Piłsudskiego, przez niewielki kopiec Wandy i popularny Kościuszki, aż po najstarszy i z nazwy najbardziej krakowski, kopiec Kraka czy też Krakusa. Świetne miejsce widokowe na wschody i zachody słońca nad starym miastem, doskonałe do obserwacji psychodelicznego łomu Liban, albo po prostu na relaks na trawie. Bo pod kopcem miejsca pod dostatkiem.

Kurhan dla Kraka, celtycki grobowiec?

Obok kopca Wandy to najtarszy tego typu obiekt w Krakowie. Ale kiedy właściwie powstał – nie wiadomo. Legendy krążą od wieków, na czele ze spopularyzowaną przez Jana Długosza teorią, że na wzgórzu pogrzebano legendarnego założyciela Krakowa, Kraka, a jego synowie usypali kopiec ku pamięci.

Tyle legendy, co z rzeczywistością? Kopiec wielokrotnie badano, odkrywając przeróżne przedmioty, pomagające określić jego wiek. Szybko upadła teoria o spontanicznym usypaniu po śmierci władcy – to konstrukcja przemyślana, zaplanowana i wymagająca długotrwałej pracy – oparta na wysokim słupie, od którego odchodzą wyplecione z wikliny przegrody. Wszelkie wolne przestrzenie wypełniono mocno ubitą ziemią i kamieniami. Według prof. Kotlarczyka to grobowiec pochodzenia celtyckiego (wtedy powstałby na początku naszej ery). Według prof. Zakiego powstał między VI a VII wiekiem.

Kopiec zimą Kopiec zimą (A. Olek, http://www.flickr.com/photo..., CC-BY-SA 2.0)

Jeszcze inne teorie łączą powstanie kopca Kraka z usypaniem kopca Wandy. Ponoć stojąc na kopcu Kraka 2 maja lub 10 sierpnia, można podziwiać wschodzące słońce nad kopcem Wandy. I w drugą stronę – patrząc o zachodzie z kopca Wandy 6 lutego lub 4 listopada, słońce chowa się za kopiec Kraka.

Na pewno od zawsze był ważny – królowie z sali poselskiej na Wawelu mogli go podziwiać z okien, lud obchodził tam wielkanocna Rękawkę. Przed dominacją chrześcijaństwa obchodzono tu słowiańskie zaduszki.

Dzisiaj

Kopiec, usypany na najwyższym wzniesieniu Krzemionek, ucierpiał nieco podczas ulew w 2013 roku. Przez pewien czas wstęp na niego był wzbroniony, teraz niegdyś popularna bardzo stroma, acz krótsza dróżka jest zamknięta w obawie przed osuwaniem się ziemi. Cały kopiec przeszedł renowację, chętni na piękne widoki nie pocałują już klamki, bo łagodna trasa jest już otwarta. Pod nim rozpościera się szeroka, trawiasta łąka z resztkami XIX-wiecznego fortu – zachowała się serpentyna dojazdowa i ślady umocnień. To świetne, bo niezatłoczone miejsce na odpoczynek, chociaż szum pobliskiej trasy słychac bardzo wyraźnie.

Cała okolica jest niesamowicie bogata w atrakcje – liczne kamieniołomy, na przeciwko najmniejszy kościół Krakowa, stary Cmentarz Podgórski, fort Benedykt... Jeśli jednak chodzi nam o czysty relaks, a niekoniecznie zgłębianie tajemnic Podgórza, to polecam kopierc Kraka w ciemno. Soczysta zieleń, dla spragnionych cienia drzewa, świetne widoki na krakowskie wieże kościelne, niewiele ludzi, a na koniec dnia imponujące barwy na zachodzie. Na wieczór wiosną i jesienią lepiej zaopatrzeć się w coś ciepłego, potrafi mocno wiać. Zimą tylko w dobrych butach, jest bardzo ślisko.

Dojazd tramwajem na przystanek Powstańców Wielkopolskich lub do rynku Podgórskiego i stamtąd spacerem przez kładkę na kopiec.  

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):