Kraków
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata Mateusz

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

26/07/14 od Agata
W temacie: Gdzie odpocząć

Przylasek Rusiecki

Pływanie w Krakowie

Lato w Krakowie nie rozpieszcza, miejsc do pływania pod gołym niebem jest jak na lekarstwo. Popularny Kryspinów nie zachęca tłumami, podobnie jak urokliwie Bagry – za blisko centrum miasta. Zalew Nowohucki też jest łatwo dostępny. Niedawno udało mi się odkryć piękne miejsce jeszcze w Nowej Hucie, ale już właściwie za miastem – Przylasek Rusiecki.

Zespół 14 zbiorników wodnych jest otoczony bujną zielenią. Tylko w jednym z nich można pływać, reszta to stawy wędkarskie, regularnie zarybiane. Wszystkie powstały w starym zakolu Wisły, w miejscu dawnych żwirowni. Wydobywany tu żwir spożytkowano m.in. na budowę Huty Lenina. Wyrobiska zostały zalane po zakończeniu wydobycia przez wody gruntowe, więc są to typowe bagry. Wisła jest stąd rzut kamieniem, od Przylasku Rusieckiego oddziela ją tylko wał przeciwpowodziowy.

Wypożyczalnia i punkt gastronomiczny Wypożyczalnia i punkt gastronomiczny (M.Jabłoński)

Strzeżone kąpielisko z przeciwległego brzegu. Na pierwszym planie amatorka wake boardingu. Strzeżone kąpielisko z przeciwległego brzegu. Na pierwszym planie amatorka wake boardingu. (M.Jabłoński)

Stawy nie mają nazw, są jednak ponumerowane. Największa jest jedynka i to właśnie tutaj znajduje się strzeżone, bezpłatne kąpielisko (płatny wjazd samochodem i parking). Kąpielisko jest… specyficzne. Czułam się tam jak na wiejskiej plaży, wszędzie grille, ciekawe osobowości, biegające dzieci. Na szczęście woda jest dosyć czysta, a na pewno regularnie badana i całkiem przyjemnie się tu pływa. Zadbano o dodatkowe atrakcje, można zakosztować wake boardu, popływać kajakiem, łódką czy rowerem wodnym. Latem działa też niewielki punkt gastronomiczny.

Prawdziwą atrakcją i ucieczką w relaks jest jednak spacer po całym Przylasku. Bardzo dużo tu cichych zakątków, niewielkich pomostów, ocienionych pustelni i słonecznych dzikich plaż. Owszem, legalnie popływamy tylko w jedynce – ale wszędzie indziej po prostu odpoczniemy od zgiełku. Tylko czasami gdzieś chlupnie ryba.  

Jeden z zacisznych zakątków. Polecam zabrać coś na komary. Jeden z zacisznych zakątków. Polecam zabrać coś na komary. (M.Jabłoński)

Stawy są pełne życia i nie są to tylko karpie Stawy są pełne życia i nie są to tylko karpie (M.Jabłoński)

Są plany, by zagospodarować znajdujące się tu wody termalne, tworząc m.in. ośrodki Spa. To jednak pieśń przyszłości, podobnie jak nieco utopijny postulat połączenia wszystkich akwenów na potrzeby żeglowania i windsurfingu. Doświadczeni wędkarze patrzą na ten projekt krzywym okiem, argumentując, że rejon poza jedynką jest niebezpieczny – przy linii brzegowej są naprawdę duże spadki i nic dziwnego, bo to stawy pożwirowe.

Dojazd autobusem z pętli Pleszów, przystanek Żwirownia.