Krajobraz wina
6 osób
Moderatorzy:
    pioter

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

Na alzackim szlaku wina

Krajobraz Alzacji kształtują ukwiecone miasteczka, średniowieczne zamki i kościoły oraz morze winnic falujące na wzgórzach.

Oparta od zachodu o pasmo Wogezów, a od wschodu granicząca na Renie z niemiecką Badenią - od wieków była regionem, w którym krzyżowały się wpływy różnych kultur. Dominował tu od czasów średniowiecza żywioł niemiecki, dopiero po pokoju westfalskim w 1648 roku Alzacja została przyłączona do Królestwa Francji, ale nawet wtedy pozostawała regionem niemieckojęzycznym, a raczej alzackojęzycznym, gdyż mieszkańcy regionu mówili własnym, swoistym dialektem języka niemieckiego. Chyba dopiero w wieku XX została w dużym stopniu zromanizowana. Zawsze zachowywała jednak swoją odrębność, tak od Niemiec, jak i od Francji. Widać ją w krajobrazie i architekturze, czuć ją również w kuchni i w smaku wina. 
 
 
Uprawy winorośli to jedno z największych bogactw regionu, ciągną się prawie nieprzerwanie one od Thann na południu aż po Marlenheim na północy, około 120 km. Najlepsze parcele określane są mianem Grand Cru, jest ich ponad 50, większość z nich położona jest w bardziej cenionej części Alzacji zwanej Haut-Rhin (Górny Ren w odróżnieniu od północnego Bas Rhin - Dolnego Renu). Na Grand Cru można uprawiać cztery szczepy (zwane czterema muszkieterami Alzacji), są to Riesling, Pinot Gris, Gewurztraminer i Muscat. Wina jednoszczepowe, ale już w zwykłej apelacji AOC Alsace, można też robić z Pinot Blanc i Sylvanera oraz z jedynego uprawianego w Alzacji szczepu czerwonego - Pinot Noir, który jest wyjątkiem potwierdzającym regułę, że Alzacja to królestwo win białych, i to jakich! Zwłaszcza te z Grand Cru są klasą dla siebie. Za nią trzeba nieraz nieźle zapłacić, choć i tak Alzacja uchodzi za region stosunkowo tani, jeśli porównać go z na przykład Burgundią albo Bordeaux. Ponadto wina są tu nader różnorodne, nie tylko ze względu wielość uprawianych szczepów, lecz również stylistykę różnych producentów. Mamy zatem i wina surowe (jak np. od Trimbacha), i bardzo bogate, skoncentrowane i pachnące (jak np. od Deissa). Ponadto wina wytrawne i słodkie, Vendange Tardive i Sélection de Grains Nobles, oraz musujące Cremant d'Alsace. Krótko mówiąc: mamy całą gamę świetnych win w różnych stylach, charakterach szczepów i z różną zawartością cukru resztkowego. Dużą część produkcji stanowią jednak te bardzo proste i nieraz dotkliwie rozwodnione, które robi się z winogron pochodzących z winnic z gorszymi ekspozycjami, zwłaszcza tych nizinnych. Ale nawet wśród tych tańszych znajdziemy wiele całkiem niezłych butelek. Klasyką alzacką jest też wieloszczepowy Edelzwicker (nazywany też Gentil), do jego produkcji oprócz wspomnianych białych szczepów można użyć jeszcze gron Auxerrois i Chasselas.
 
Dla zwiedzających winnice został przygotowany specjalny szlak Route des Vins o długości 170 km. Oczywiście, nie musimy go pokonywać w całości. Żeby poznać urodę Alzacji wystarczy odwiedzić kilka miasteczek i winnic. Malownicze są zwłaszcza te w południowej części. Zacznijmy od Thann. W jego centrum warto zwiedzić gotycką kolegiatę św. Teobalda z przepięknym, bogato zdobionym portalem wejściowym. Nad miasteczkiem stromo wznosi się Grand Cru Rangen de Thann. 
 
Thann i Grand Cru Rangen Thann i Grand Cru Rangen  
Kolegiata Saint-Thiébaut (Theobalduskirche) w Thann oraz jej gotycki portal Kolegiata Saint-Thiébaut (Theobalduskirche) w Thann oraz jej gotycki portal
 
Z Thann przejedźmy do Colmaru, winiarskiej stolicy Alzacji. Nie jest to już kameralne miasteczko jak Thann, lecz całkiem spory ośrodek przemysłowy i kulturalny. I co tu dużo mówić - bardzo ładny, szczególnie na Starym Mieście pełnym zabytkowych szachulcowych kamieniczek, winiarni i restauracji. W Colmarze warto zwiedzić katedrę św. Marcina, ale przede wszystkim Muzeum Unterlinden mieszczące się w dawnym klasztorze dominikanów z XIII wieku. W jego zbiorach jest między innymi arcydzieło Matthiasa Grünewalda "Ołtarz z Isenheim". 
 
Dzieła Grünewalda w muzeum Unterlinden w Colmarze Dzieła Grünewalda w muzeum Unterlinden w Colmarze
 
Kilkanaście kilometrów na zachód od Colmaru znajduje się pięknie położony między wzgórzami Kaysersberg, jedno z najczęściej odwiedzanych miasteczek alzackich. Turystów przyciąga swoim klimatem i starą architekturą z romańsko-gotyckim kościołem św. Krzyża, renesansowym ratuszem i zabytkowymi kamieniczkami. To dobre miejsce, żeby skosztować jednej z regionalnych potraw np. choucroute lub tarte flambée, no i oczywiście spróbować też przy okazji alzackiego wina, najlepiej z tutejszego Grand Cru Schlossberg, u podnóża którego rozciąga się osada. Na nim też kolejna atrakcja Keysersbergu - ruiny średniowiecznego zamku z górującą nad miastem wieżą. Wejdźmy tam i popatrzmy na miasteczko, widoki piękne. 
 
Kaysersberg i Grand Cru Schlossberg Kaysersberg i Grand Cru Schlossberg
 
Jedna z kamieniczek w Kaysersberg oraz romański portal kościoła św. Krzyża Jedna z kamieniczek w Kaysersberg oraz romański portal kościoła św. Krzyża
 
Na koniec wycieczki Riquewihr, miasteczko, które zachowało w pełni swój średniowieczny układ urbanistyczny. Do dziś pozostaje ściśnięte w dolinie pomiędzy winnicami. Od strony północnej jest to Grand Cru Schoenenbourg, z którego jest świetny widok na całe miasto.
 
Riquewihr i Grand Cru Schoenenbour Riquewihr i Grand Cru Schoenenbour
 
To tylko wybrane atrakcje na alzackim szlaku winnym. Po drodze zobaczymy wiele, wiele innych. Możemy oczywiście pojechać jeszcze dalej na północ, do Ribeauville, Andlau czy Barru. Wszędzie tam zobaczymy malownicze krajobrazy i poczujemy klimat alzackiej prowincji.

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):


Notatki o podobnych miejscach: