3 osoby
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Jak sprytnie wbić gwóźdź w sklejkę
Wbijanie gwoździ wydaje się proste. Bo pewnie każdy miał już ku temu okazję i podołał temu zadaniu. Co jednak, jeżeli musimy przybić wątły materiał, na przykład listwę maskującą czy inną sklejkę?
Podstawowy zestaw potrzebny do działań z drewnem: młotek, wiertarka, kombinerki (M. Jabłoński)
Odpowiedź jest tak prosta, że aż zaskakująca. I niewielu o niej wie. Wystarczy uciąć łepek od gwoździa i użyć go jako wiertła. Cóż, trzeba będzie spisać jeden gwóźdź na straty...
Ucinamy łepek gwoździa (M. Jabłoński)
Tak przygotowany gwóźdź umieszczamy w miejscu wiertła, które niestety nie zawsze spisuje się w podobnych sytuacjach. Głównym minusem wierteł jest tworzenie nierówności po drugiej stronie. Wygląda to jakby pocisk przeszedł przez naszą listwę maskującą i rozerwał ją. Gwóźdź nie zrobi tak dużej dziury, a ponadto uzyskamy otwór o optymalnym przekroju.
Dziura wywiercona za pomocą gwoździa. Bez uszkodzeń, niepotrzebnych wiórów. (M. Jabłoński)
Dla porównania, tuż obok wbito gwóźdź klasycznie, za pomocą młotka. Dwa uderzenia wystarczyły, aby listwa maskująca pękła.
Dwa uderzenia młotkiem i sklejka pękła (M. Jabłoński)
Zmieniając wiertła tudzież umieszczając gwóźdź w wiertarce, należy pamiętać, że czynności te trzeba wykonywać przy wyłączonej wiertarce. Nie stosując się do tej zasady, narażamy się na utratę palców i inne kalectwa. Łatwo o tym zapomnieć, wielu stosuje więc prosty trik. Kluczyk do odkręcania głowicy wiertarki wystarczy przymocować do kabla tuż przy włączniku do gniazdka. Dzięki temu nie zgubimy klucza, a wiertarkę zawsze odłączymy od prądu.