KomentatorAutorWydawca AgnesO
Agnieszka Ostrowska
subskrybuj autora
(subskrybuje: 3 osoby)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

agnieszka.ostrowskaa@gmail.com
Wpisy:
Notatki 282 (+298/-0)
Komentarze 147 (+44/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

10/03/14 publiczna

Multi-tap bary

W swojej ostatniej notatce poruszyłam temat lokalnych browarów, a dziś chciałabym przyjrzeć się multi-tapom, czyli miejscom, gdzie serwuje się najlepsze i najbardziej oryginalne piwa krajowe i zagraniczne, między innymi te, o których pisałam w poście.

Zacznijmy od samego pojęcia multi-tap. Po raz pierwszy użył go pisarz (nie król popu) Michael Jackson - brytyjski dziennikarz i znawca piwa oraz whisky. Zaproponował je w jednej ze swoich książek na temat kultury piwnej. Multi-tap to po prostu wiele kranów. Oznacza puby, w których można skosztować różnych ciekawych piw. Zazwyczaj około dziesięciu. Określenie to nie przyjęło się w Stanach Zjednoczonych ze względu na wielość znaczeń, ale w Polsce ma się dobrze i ostatnio bardzo często tym mianem określają się piwne miejscówki. Najwięcej multi-tapów jest w Warszawie i we Wrocławiu. Jako mieszkanka Warszawy wymienię tutejsze.

Belgijskie Delirium i polski Cornelius Belgijskie Delirium i polski Cornelius (Agnieszka Ostrowska)

Pierwszy z nich to Kufle i Kapsle. Bar przy Nowogrodzkiej 25, to przyciemnione, dość piwnie klimatyczne i nie duże miejsce. Z bodajże dwunastu kranów, leją się najróżniejsze piwa, co chwila nowe. Są lokalne polskie, ale też belgijskie, brytyjskie, amerykańskie czy duńskie. Z polskich lokalsów, będzie Pinta, AleBrowar, Grodziskie, Komes Porter i wiele innych. Można wybrać małe 0,3 lub duże 0,5 litra. Ceny rozciągają się od 8, nawet do 25 złotych. Jeśli mamy ochotę poeksperymentować, możemy wybrać deskę czterech małych piw w cenie 16 złotych. Do piw zawsze możemy zamówić przekąski. Kufle i Kapsle to sprzyjający piwnym degustacjom, przyjemny lokal. Gdy na kran wskakuje nowe piwo, barman informuje o tym gości, krzycząc zza baru.

Kolejna znana miejscówka piwna, w której trudno o wolne miejsce podczas weekendu to Cuda na Kiju. Zaraz obok Muzeum Narodowego, przy Nowym Świecie 6/12 skosztujemy piw z szesnastu kranów. Podobne jak w Kuflach, tak i w Cudach, mamy szansę spróbować piw polskich i zagranicznych. Do dyspozycji mamy jedno piętro na antresoli i salę na dole. W lecie natomiast, możemy usiąść w dość dużym ogródku.

Kultura piwna w Polsce, zdecydowanie zaczyna się rozwijać. Pytanie tylko, na ile jest to chwilowy trend. Może jednak multitapy przetrwają próbę czasu. Na tę chwilę wygląda to obiecująco i za każdym razem natrafiam na wielkie kolejki ludzi. To dobrze wróży!

 

 

 

Ostatnio komentowane notatki autora:
05/03/2014 AgnesO

Słodki crème brûlée

3 komentarze, ostatni z 02/04/2016 od Mis_Paskownik
25/10/2013 AgnesO

Paryż na fotografiach

4 komentarze, ostatni z 07/03/2016 od pinot