Tanie piwo w Mediolanie
Colonne, miejsce spotkań studentów
Mediolan, centrum komercyjne Włoch, światowe centrum mody oraz jedno z największych centrów kulturalnych Europy, oprócz bardzo ciekawych muzeów, oszałamiających zabytków, interesujących wystaw i klubów skrywa bardzo pociągające i klimatyczne miejsca.
Każdy, kto chciałby zobaczyć prawdziwy Mediolan, poznać prawdziwych Mediolańczyków i poczuć mediolański studencki klimat, powinien udać się na Colonne.
Colonne jest to plac przed jednym z kościołów około 10 minut od Katedry (Duomo) tramwajem nr 3. Swoją nazwę bierze od serii kolumn z czasów rzymskich, stojących na placu naprzeciwko kościoła.
Plac otoczony jest barami z tanim piwem i drinkami. Drinki i piwo pozostają tanie pod warunkiem, że klient będzie pił na dworze. Żeby usiąść trzeba zapłacić średnio 2 razy więcej więc często zdarza się, że bary stoją zupełnie puste a na ulicy i na placu nie da się w ogóle przejść z powodu tłoku. Około 10 wieczorem ludzie zaczynają siadać na podstawach kolumn i ławkach otaczających plac, około godziny 11 robi się tak tłoczno, że ludzie w grupkach siadają na ziemi. Zaczyna to wyglądać jak gigantyczna impreza pod gołym niebem, robi się hałas i z każdym, jak na dobrej domówce, można napić się piwa i pogadać.
Między pijącymi piwo przechodzą bardzo niscy hindusi i arabowie z różami lub zapalniczkami. Można dostać od nich różę lub drobny gadżet za 1 euro ale jeżeli nie jesteście zainteresowani kupnem, nie radzę wchodzić z nimi w dyskusje. Zazwyczaj po długiej kłótni we wszystkich możliwych językach wręczają różę w prezencie pierwszemu z brzegu nieszczęśnikowi a potem chodzą za nim patrząc na niego wilgotnymi oczami, wyciągając rękę po pieniądze i głaszcząc się po brzuchu i nie odchodzą dopóki nie dostaną jednego euro. Dobrym sposobem na pozbycie się niechcianego intruza jest wykrzykiwanie przekleństw po polsku. Nasz język brzmi tak agresywnie i niezrozumiale dla biednego hindusa, że natychmiast zniechęca się i odchodzi.
Colonne staje się centrum rozrywki przede wszystkim w miesiącach ciepłych kiedy nie pada deszcz. W deszczowe dni nawet w piątek nie da się spotkać tam nikogo. Największe imprezy odbywają się od czwartku do niedzieli. W momentach ważnych dla Włochów, na przykład w momencie wygranej przez AC Milan lub Inter Mediolan, na Colonne ustawiany jest wielki głośnik w centrum placu i organizowane są tańce.
Colonne ochraniane jest każdego dnia przez przynajmniej jeden radiowóz carabinieri ale nie przeszkadza to Włochom palić narkotyków tuż przed nim. Trzeba jednak bardzo uważać bo we Włoszech jest zakaz picia na ulicy w szkle. Za posiadanie szklanej butelki można dostać bardzo wysoki mandat, dlatego w barach, mimo że piwo nalewane jest z butelek, klient zawsze otrzymuje plastikowy kubeczek.
Miejsca z najtańszymi na całym Colonne drinkami to Lucas Bar lub Martin's Bar znajdujące się przy samym placu, bardzo mocne ale jednocześnie smaczne Long Iceland kosztuje tam 4 euro. Najtańsze piwo jest serwowane na końcu uliczki via Vetere po prawej stronie. Do uliczki można dojśc idąc w tym samym kierunku w którym jedzie tramwaj, przechodząc przez via Molino delle Armi i idąc jakieś 50 metrów Corso di Porta Ticinese. Uliczka znajduje się po lewej stronie. Peroni 0,66 litra kosztuje tam 2 euro i jest to najtańsze piwo w Mediolanie. Nie radzę kupować piwa od arabów na ulicy bo jest cieplejsze i mniejsze.
Całe Colonne pełni funkcje wielkiej imprezy ale jest też często przystankiem przed wyjściem do klubu.
Polecam pójść na Colonne jak najszybciej ponieważ możliwe, że już niedługo o imprezach na tam będzie się mówiło tylko i wyłącznie w czasie przeszłym.
Mieszkańcy budynków przy kolumnach narzekają na hałas i próbują nałożyć jak najwięcej ograniczeń na bawiącą się młodzież.