Na Pomorzu
5 osób
Moderatorzy:
    pioter

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

Anna Wazówna i zamek w Golubiu-Dobrzyniu

Położony tak pięknie jak chyba żaden inny zamek krzyżacki, na wysokim i dość stromym wzniesieniu nad doliną Drwęcy. Jednak nie przypomina jakoś bardzo fortec krzyżackich, nie tylko dlatego, że nie ma już wokół niego przedzamcza i murów obronnych, lecz dlatego, że ledwie czuć w nim gotyk. Okna są dość duże, szczyty wieńczy attyka, a z narożników wyrastają niewielkie - raczej ozdobne iż obronne - wieżyczki. Tę przebudowę zarządziła na początku XVII wieku Anna Wazówna - najsłynniejsza rezydentka zamku. Dziś nieco zapomniana, ale warta kilku słów przypomnienia, dlatego też przy okazji odwiedzin Golubia notatkę poświęcę właśnie jej, a nie turniejom rycerskim, z którymi zamek obecnie się kojarzy chyba najbardziej. 
 
Anna Wazówna (Anna Vasa) Anna Wazówna (Anna Vasa) (domena publiczna)
 
Anna przybyła do Polski w 1587 roku w wieku lat 19 jako młodsza siostra wybranego właśnie na króla Rzeczpospolitej Zygmunta III Wazy. Oboje byli dziećmi Katarzyny Jagiellonki i króla szwedzkiego Jana III Wazy, jednak wychowanymi w różnych religiach, Zygmunt był gorliwym katolikiem, a Anna od 12 roku życia luteranką, co spowowało, że została na Wawelu przyjęta ze sporą rezerwą. Ta rezerwa zresztą przerodziła się niedługo w jawną niechęć, gdy zauważono, jak wielki wpływ ma na brata. W ogóle nie jest wykluczone, że ojciec - wiedząc, jakie przewagi ma Anna nad bratem - specjalnie posłał ją z Zygmuntem, żeby wsparła go w sprawowaniu władzy w Polsce. Anna bowiem pod wieloma względami go przewyższała. Była wszechstronnie wykształcona, znała wiele języków, żywo interesowała się sprawami religijnymi, a przede wszystkim była kobietą obdarzoną silną osobowością. W raporcie o początkach królowania Zygmunta jeden z podwładnych nuncjusza papieskiego, kardynała Ippolito Aldobrandiniego, późniejszego papieża Klemensa VIII, napisał między innymi "ma przy sobie siostrę, zdaje się z lepszą głową od niego".
 
W 1604 roku Zygmunt nadał jej starostwo brodnickie, a w 1611 roku golubskie. Zarówno w Brodnicy, jak i w Golubiu uczyniła swoimi rezydencjami stare pokrzyżackie zamki, mocno je przebudowując. Po zachowanym zamku golubskim widać, że zmiany były znaczne. Warownia gotycka została przemieniona w renesansowy pałac, jeden z ciekawszych przykładów architektury w tym stylu w północnej Polsce. 
 
Anna sprawnie zarządzała starostwami. Znajdowała też czas na swe pasje naukowe i religijne. Utrzymywała kontakty z wieloma naukowcami i artystami, wielu z nich wspomagając swoim mecenatem. Interesowała się przede wszystkim botaniką i ziołolecznictwem, nazywano ja nawet "apteką dla chorych". Przy swoich zamkach zbudowała okazałe ogrody, które nie tylko pełniły funkcje ozdobne, lecz również pozwalały na uprawę ziół. Ciekawostką jest, że to właśnie w Golubiu Anna miała posadzić jako pierwsza w Polsce tytoń (miała go otrzymać od polskiego posła w Turcji, Pawła Uchańskiego). 
 
Anna zmarła w 1625 roku. Jako członkini rodziny królewskiej powinna zostać pochowana na Wawelu. Była jednak protestantką, co oznaczało, że na jej pogrzeb na cmentarzu katolickim musiał wyrazić zgodę papież, jednak ani Zygmunt III, ani jego następca Władysław IV - mimo próśb -  zgody z Rzymu nie otrzymali. W końcu Władysław IV doprowadził do pochówku w 1636 roku w luterańskim kościele w Toruniu. Do tamtego czasu zabalsamowane ciało Anny spoczywało przez 11 lat w piwnicach zamku w Brodnicy. Czy mogło być inaczej w czasie kontreformacji? Sama Anna w swoich dobrach wspierała ludność luterańską, nigdy jednak przeciwko katolicyzmowi nie występowała, na jej sarkofagu Zygmunt III kazał umiescić napis: "mimo że wytrwała w religii odwróconej od katolickiej, a jednak nie była jej wroga". 
 
***
Zdjęcia, jakie zrobiłem na miejscu:
  • Zamek w Golubiu Zamek w Golubiu
  • Na dziedzińcu Na dziedzińcu
  • Jak właściwie nazywa sie plac, na którym rycerze toczą pojedynki? Jak właściwie nazywa sie plac, na którym rycerze toczą pojedynki?

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):