Na wirsycku
7 osób
Moderatorzy:
    Agata Antisaina
Autorzy strony:
    Agata Antisaina
Subskrybenci:
    SKIP Agata Atavus Antisaina AgnesO ruda Maciej

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

30/12/13 od Antisaina
W temacie: Ludzie (z) gór

Tatrzańskie inspiracje Kilara

wspomnienie

Trafiłam na Wojciecha Kilara przypadkiem, parę lat temu. Wtedy po raz pierwszy doceniłam stworzoną przez niego muzykę, chociaż nie jestem osobą gustującą w muzyce poważnej.

Zaciekawił mnie swoimi utworami, w których czerpał inspirację z góralskich kapel. Muzyka poważna i góralskie skrzypeczki? Kto by pomyślał... a jednak udało się i jest w tym coś urzekającego, coś co współgra z klimatem i odczuciami towarzyszącymi w górach.

Zaczęłam od "Orawy" ("Orawa na kameralną orkiestrę smyczkową"), chociaż jest to ostatni z utworów zainspirowanych folklorem góralskim. Powstała w 1986 roku i podobno od początku stała się przebojem sal koncertowych, ze względu na zawarty w utworze temperament i żywiołowość. Jest to utwór na zwielokrotnioną kapelę.

Niesamowicie się ucieszyłam ze znalezienia tego utworu i godzinami go słuchałam. Z zadowoleniem przyjęłam również fakt, że nagrywając ten utwór, Kilar zrealizował swoje marzenie stworzenia takiego utworu, właśnie na Orawie. Co więcej, podobno jest to jeden z niewielu przykładów zadowolenia Kilara ze swojej pracy!

"Tatrzański" cykl kompozycji zaczął się w 1974 roku Krzesanym. Został on dopełniony utworami "Kościelec 1909" i "Siwa Mgła". "Orawa" została skomponowana jako czwarta, dwanaście lat po "Krzesanym".

Słuchając tych utworów mam podobne wrażenia estetyczne, jak w trakcie czytania tatrzańskich wierszy Kasprowicza. Przypadek?

Zaledwie parę dni temu, 29 grudnia 2013 roku, Wojciech Kilar odszedł. Od rana chodziła mi po głowie "Orawa".