Na Mazowszu

Jeśli chcesz umieścić swój obiekt w naszym katalogu bądź założyć własną stronę w serwisie bywajtu.pl, napisz do nas
Obiekty ostatnio dodane do katalogu:

Bierzewice

Bistro Bagatelle

Budy Grabskie

Grabskie Sioło


Moderatorzy:
    pioter

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: przed publikacją
RSS RSS

Na Mazowszu


Ciekawe miejsca, historia, agroturystyka na Mazowszu i w bliskiej okolicy Mazowsza.

Zamek w Oporowie

Perełka na pograniczu Ziemi Łęczyckiej i Gostynińskiej

To jeden z lepiej zachowanych w centralnej Polsce zamków gotyckich, choć może w tym przypadku określenie "zamek" jest trochę na wyrost, gdyż właściwie od samego początku pełnił głównie funkcje mieszkalne. Jego budowę rozpoczęto prawdopodobnie w latach 20-tych XV wieku z fundacji wojewody łęczyckiego, Mikołaja Oporowskiego. Po jego śmierci budowę do końca doprowadził jego syn, Władysław Oporowski, podkanclerzy koronny, jeden z najważniejszych doradców królów Władysława Jagiełły i Kazimierza Jagiellończyka, biskup kujawski, a potem arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski. Przez ponad sto lat był rezydencją Oporowskich - rodziny, która przy boku Jagiellonów stała się jedną z najbardziej wpływowych w Rzeczpospolitej.
 
 
Zamek wzniesiono na sztucznie usypanym wzgórku, które otoczono fosą zasilaną przez rzekę Słudwię. To założenie z niewielkimi zmianami przetrwało do dzisiaj. Podobnie sama bryła zamku, który nie podzielił losu wielu okolicznych warowni w Łęczycy, Łowiczu czy Gostyninie zburzonych przez Szwedów. Szwedzi zdążyli go tylko podpalić, być może przed większymi zniszczeniami uchronił go oddział hetmana Czarnieckiego, który przybył w samą porę. Inna rzecz, że oporowski zamek nie przedstawiał dużej wartości obronnej, jest stosunkowo niewielki, można by rzec kameralny, w sam raz dla pełnienia funkcji rezydencji, a nie warowni. Może też dzięki temu przetrwał zawirowania historii. Po sprzedaży go przez Oporowskich zmieniał dość często właścicieli. Wielu z nich wprowadzało jakieś zmiany, ale zazwyczaj dotyczyły one elementów drugorzędnych, podstawowe założenie zostało zachowane. Tym niemniej wiele z charakterystycznych dla gotyku rozwiązań zostało bezpowrotnie utraconych, zamurowano pierwotne okna, wybito nowe, zniszczono most zwodzony i przedbramie, dodawano w różnych epokach ornamenty i sztukaterie w różnych stylach. Ten eklektyzm widoczny jest do dziś, mimo że w latach sześćdziesiątych, przy okazji remontu zamku, starano się przywrócić jak najwięcej pierwotnych elementów gotyckich. 
 
 
Nie tylko sama budowla jest ciekawa, zachwycają również jej wnętrza, w których urządzono muzeum. W pomieszczeniach utrzymanych w klimacie dawnych epok zgromadzono wiele historycznych sprzętów i dzieł sztuki, przede wszystkim z XVIII i XIX wieku, ale cóż, oryginalne wyposażenie nie przetrwało, już w 1844 roku publicysta narzekał, że "osobliwości z dawnych wieków nie ma w tym zamku żadnych", choć w istocie niejedna się jednak znajdzie, chociażby ładny strop belkowy z polichromiami z XVII wieku w reprezentacyjnych pomieszczeniach na piętrze. 
 
 
 
Zamek jest świetną scenerią dla imprez historycznych. Miałem to szczęście, że akurat trafiłem na jedną z nich,  była to "Fetes galantes 1750, czyli ogrodowe zabawy w stylu rokoko", podczas której zespół tańca dworskiego "Corona Florum" prezentował modę i tańce z XVIII wieku, a Garnizon Fortecy Częstochowskiej pokazał, jak wyglądała musztra piechoty za króla Augusta III Sasa. Król zresztą ponoć Oporów odwiedzał.
 
Migawki:
 
 
 

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):


Notatki o podobnych miejscach: