Moda miejska, moda uliczna
Do notatki Czy blogerki modowe kreują trendy?.
Ostatnio rozgorzała ostra dyskusja odnośnie tego czy blogerki modowe wyznaczają czy nie wyznaczają trendy w modzie. Bardzo trudno jednoznacznie odpowiedzieć na ten temat, a swoje trzy grosze dorzuciłam już w komentarzach do tematu.
Dziś jednak chciałabym poruszyć inny temat - obserwatorów mody ulicznej. Fotografowie mody ulicznej to świetny barometr tego co jest modne. Zamiast koncentrować się na sobie i na tym jak wyglądają - tak jak robią to w dużej mierze blogerki/szafiarki - fotograf mody ulicznej musi przyglądać się otaczającym go ludziom, temu jak się ubierają, jak kreują siebie. Jednoczesnie musi to jakoś weryfikować w odniesieniu do bieżących trendów i własnych odczuć estetycznych.
( fervent-adepte-de-la-mode, CC BY 2.0, https://www.flickr.com/phot...)
I to właśnie podoba mi się w tego rodzaju blogach; w przeciwieństwie do szafiarek - które niejednokrotnie są bardziej przebrane niż ubrane - pokazują prawdziwych ludzi, noszących prawdziwe ubrania - z mniejszą lub większą fantazją. Bliżej im przez to rzeczywistości, za co właśnie ich cenię.
Blogi o modzie miejskiej nie są jednak tak jednorodne, jak można by się spodziewać. Są blog o modzie damskiej, męskiej, mieszane. Blogi międzynarodowe tak samo jak blogi krajowe (wszystko zależy od indywidualnych możliwości). Są blogi koncentrujące się na modelkach (np. Altamira), ale i takie które pokazują zupełnie zwyczajnych ludzi.
Absolutna czołówka fotografów mody miejskiej to The Sartorialist i Street Peeper; obydwa o statusie międzynarodowym. Azja ma swoje Style Arena - które paradoksalnie robi fotki tylko w Tokio. Z kolei Europę mocno reprezntują miasta skandynawskie - Sztokholm (Carolinesmode) i Helsiknki (Hel Looks). Swoja droga te dwa bliskie geograficznie przykłady pokazują jak bardzo mogą się od siebie różnić takie projekty. Z kolei niektóre blogi dotyczące mody miejskiej balansują swoim artystycznym zacięciem na granicy bloga o modzie miejskiej i fotografii ulicznej. Świetnym przykładem jest tu le21eme.
A nasze polskie podwórko? Na chwilę obecną mamy przede wszystkim Street Fashion in Cracow i wrocławski Wro Street Fashion.
Właśnie coś takiego robi też Alicepoint - blogerka fotografująca modę uliczną.
Takie zdjęcia faktycznie mogą być bardzo inspirujące - dla mnie zawsze były. Jak byłam jeszcze w liceum to namiętnie śledziłam Hel Looks (zresztą wciąż to jeszcze czasami robię) i po takiej porcji zdjęć naprawdę oryginalnie wyglądających ludzi, chciałam tylko biec do lumpeksu i buszować ;) Coś takiego udzielało mi się tym bardziej, że mieszkałam w małym mieście, gdzie na ulicach króluje szarość i nijakość. Hel Looks dostarczał mi zupełnie innych wrażeń.
Swoją drogą to fantastyczne, ile wyczucia i smaku mają tacy zwyczajni ludzie, którzy spacerują sobie ulicami Helsinek.
Pokaż więcejMnie rozwala jak zupelnie inny styl prezentowany jest na dwoch skandynawskich badz co badz blogach - hel looks i carolinemode. Oczywiscie w duzej mierze uzaleznione jest to od indywidualnych upodoban blogerek i ich poczucia estetyki, mimo to ejdnak nie moge wyjsc z podziwu. Przy czym mi tez bardziej odpowiada chyba klimat hel looks, bo tam naprawde duzo zupelnie wykreconych stylizacji mozna trafic.
Polaroid: zdjęcie tu i teraz 
Skopje 
Irving Penn: od pędzla do aparatu 
Moda z wielkiego ekranu 
Rodzinna tradycja szewska Agi Prus