bywajtu

Nad Piaśnicą byłem pierwszy raz, gdy swoje największe triumfy święcił festiwal w Jarocinie, a po piwo nieraz trzeba było jechać z Dębek aż do kaszubskiego wyszynku w Minkowicach. W środku rezerwatu było wtedy niewielkie dzikie obozowisko. Odwiedzaliśmy w nim znajomych i przy okazji zażywaliśmy kąpieli. Do dziś ostał się pieniek wystający z brzegu, z którego skakaliśmy wtedy do rzeki. Nie wiem kiedy i po co ktoś go pomalował. Nie wygląda to ładnie.

A zatem Piaśnica. Przed wojna rzeka graniczna, o czym przypomina niedawno odnowiony i postawiony przy ujściu przedwojenny słupek ganiczny. Na nim napis "Versailles" (granica została wytyczona Traktatem Wersalskim), po jednej stronie "P", a po drugiej "D". Wspomnijmy przy okazji, że przed wiekami przebiegała tędy granica polskich Prus Królewskich i Księstwa Pomorskiego. 

Wróćmy do teraźniejszości. Dziś Piaśnica jest jedną z tych atrakcji, które powodują, że Dębki są ciekawsze od wielu innych nadmorskich kurortów. Przerywa monotonię plaży. Jej cieple i płytkie wody przy ujściu są wymarzonym akwenem nie tylko dla dzieci. Piaśnicę można przepłynąć kajakiem od jeziora Żarnowieckiego do samego morza. Kajak wypożyczymy za 25 złotych, organizator zapewni też dowóz na początek trasy. Czas spływu to około 2 godziny. Najpierw popłyniemy łąkami, potem zalesionym rezerwatem. Na koniec miniemy plażę i wpłyniemy do morza. 

pd (pd)

pd (pd)

Czas pobytu: lipiec 2013