Daleko w górach
3 osoby
Moderatorzy:
    Agata Antisaina
Autorzy strony:
    Agata Antisaina
Subskrybenci:
    Ola Agata Antisaina

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

Gdzie Conan Doyle uśmiercił Sherlocka

Wodospad Reichenbach w Prealpach Szwajcarskich

Meiringen jest znane tylko z jednego powodu. W 1891 roku w Ostatniej zagadce Sir Arthur Conan Doyle opisał pobliski wodospad jako domniemane (relacja dra Watsona) miejsce śmierci Sherlocka Holmesa. Sława przyszła natychmiast. Zasłużenie, bo Reichenbach to jeden z najwyższych alpejskich wodospadów – ma ok. 200 metrów wysokości, a najwyższa z pięciu kaskad 90. Już samo dostanie się do niego jest nie lada atrakcją – prowadzi tam specjalna kolejka. A samo dzieło natury? Ogłuszający huk wody, lekka mgiełka unosząca się dookoła utrudniająca widoczność, wypolerowane skały. Zasnute chmurami niebo tylko potęguje ponure wrażenie. Potęga żywiołu. Jeśli jeszcze wyobrazimy sobie spadającego w spienioną głębię profesora Moriartego, odwiecznego wroga Sherlocka... It is, indeed, a fearful place, jak napisał Conan Doyle.

Samo miasteczko jest nieco senne, nawet latem uliczki świecą pustkami. Czyżby wszyscy odwiedzali tylko Reichenbach...? Przynajmniej nie ma tłoku i spacer po tej kompaktowej mieścinie nie trwa długo. Drewniane domy, małe urocze kafejki, muzeum i pomnik Sherlocka tuż przy niewielkim kościele. Ach, i bezy! Jedna z fałszywych teorii głosi, że to tu włoski mistrz kuchni wynalazł te słodkie ciastka. Tak naprawdę główną atrakcją pozostają góry otaczające Meiringen. Natura wygrywa z kulturą.

W 1903 roku Doyle napisał opowiadanie Pusty dom, w którym okazało się, że słynny detektyw przeżył walkę nad wodospadem. Cóż, najwidoczniej nie zraziło to fanów, którzy również współcześnie zjawiają się nad Reichenbach 4 maja, by uczcić śmierć swojego ulubionego bohatera.