Na kupieckim szlaku
9 osób
Moderatorzy:
    pinot

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: przed publikacją
RSS RSS
Zarejestruj się

18/10/13 od Atavus
W temacie: Instytucje i związki handlowe

Giełda

droga do kapitalizmu

  Obraz Emanuela de Witte Obraz Emanuela de Witte "Dziedziniec w Amsterdamie" - przedstawia ówczesną giełdę. (http://en.wikipedia.org/wik...)

Wiele osób narzeka na kapitalizm, nie rozumiejąc jego prawdziwej istoty. Wcieleniem tego ustroju jest giełda, i tak samo jak trudno o giełdę bez kapitalizmu, tak samo trudno o kapitalizm bez giełdy.

Korzenie tej instytucji sięgają jarmarków, czyli organizowanych regularnie (np: corocznie)  targów, często branżowych (solnych, konnych, zbożowych itp.). Dzięki atrakcyjnemu położeniu na styku szlaków lub warunkom prawnym niektóre z jarmarków nabierały rozgłosu, ściagając kupców nawet z bardzo daleka - tak jak bydlęce jarmarki Przemyskie. W średniowiecznej Europie najbardziej popularne były jarmarki w Szampanii, co przyczyniało się do rozwoju gospodarczego uchodzącej za jedną z najbogatszych prowincji.

Z czasem istotą targów stało się zawieranie umów transakcji hurtowych, których realizacja i rozliczenie były umawiane na później. Pozwalało to zaoszczędzić środki transportu i ryzyko  handlowe, gdyż dzięki takiej umowie nie trzeba było przywozić całego towaru na jarmark lecz później bezpośrednio do odbiorcy.

Wiązało sie to z koniecznością pewnej standardyzacji towarów i wag. Ograniczała się ona z początku do bardzo nielicznych towarów - np: beczek śledzi, korców zboża itp., ale pozwalała na wysyłanie pośredników zamiast samego kupca. W końcu każda beczka śledzi była taka sama.

W tym kontekście zaczęły wykształcać się zwyczaje dotyczące np: terminów płatności, ale specjalizacji branżowej miasta, a ceny ustalane na głównych jarmarkach stawały się punktem odniesienia dla lokalnego handlu.  Przykładem XIV w. giełda zbożowa w Antwerpii.

Jednak prawdziwe giełdy powstały, gdy wprowadzono na place targowe wymianę walut i handel wekslami. Wekslarze - jak ich nazywano - mieli stałe miejsca pracy przy ladach lub ławach, często w loggiach domów, dzięki czemu "loggie" stały się pierwszym określeniem giełdy. Tam też spotykali się kupcy, kapitanowie statków i bankierzy, zawierając transakcje i wymieniajac informacje.

 W XVI w. w różnych miastach Europy powstają nowe giełdy, na których pojawiają się pierwsze ceduły (notowania giełdowe). Szczególne znaczenie ma giełda w Antwerpii, która od 1531 r. ma nawet osobny budynek, nad którego wejściem widniał napis "dla ludzi handlu wszystkich narodów i języków".

Założenie VOC (Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej) i jednocześnie zdobycie przez Hiszpanów Antwerpii przeniosło europejskie centrum handlu do Amsterdamu. Tam też pod wpływem papierów wartościowych Kompanii rozwinęła się spekulacja giełdowa. Na wzorze giełdy Amsterdamskiej zaczęły powstawać inne giełdy pieniężne, m.in. słynna giełda Królewska (Royal Exchange) założona przez Sir Thomasa Greshama.

Od czasu giełdy Amsterdamskiej nastąpił rozwój specjalizacji, procedur i narzędzi finansowych, jednakże warunek do rozwoju giełdy i kapitalizmu pozostał ten sam - wolność.