bywajtu

Jest wiele miast w Albanii wartych odwiedzenia, ale Berat jest od paru dni w mojej czołówce. Zwany miastem tysiąca okien, zachwyca piękną starówką oraz intrygującą dzielnicą Gorica, które rozdziela rzeka Ossum. Nazwa wzięła się stąd, że nocą widać było liczne okna głównie dzielnicy starówkowej. Obecnie to nie okna urzekają swym pięknem, lecz zabudowa obu dzielnic. 

Zwiedzanie warto rozpocząć od Goricy, czyli mniej okupowanej przez turystów dzielnicy Beratu. Wiele znajdujących się tam domów są "shitet" czyli na sprzedaż, część jest opuszczonych, a w części nadal mieszkają Albańczycy. W jednym z budynków znaleźć można Backpaker Hostel polecany m.in. przez znaną serię przewodników Lonely Planet. Wędrując wśród wąskich uliczek Goricy ma się piękny widok na starówkę oraz zamek położony na szczycie przeciwległego wzgórza. Nasz spacer po tej części Beratu możemy zakończyć przejściem przez jeden z dwóch mostów - kamienny lub wiszący nad Ossum. 

Starówka to znów wąskie uliczki, ale przede wszystkim jednak zamek, w obrębie którego wciąż toczy się życie - są tam domy mieszkalne, hotele i parę sklepów. Można też spotkać pasące się konie, a nad wąskimi przejściami między domami wiszą winogrona i figi. Samo dojście na zamek może budzić emocje, wiedzie bowiem stromo pod górę, po bardzo śliskich kamieniach. Warto więc wybrać się tam w nieco lepszym obuwiu. O dziwo na górę normalnie wjeżdżają auta, jednak też czasami miewają z tym problemy. Samo wejście na teren zamku kosztuje ok. 100lek, lecz są też boczne wejścia, którymi można się tam dostać za darmo. Z zamku roztacza się fenomenalny widok na okolicę. 

Berat jest naprawdę urokliwy i choć jest popularną destynacją turystyczną, to nie spotkamy tam tłumów.

Widok na Berat z zamku ruda Widok na Berat z zamku (ruda)

Gorica ruda Gorica (ruda)