bywajtu

Perspektywa rowerowego siodełka pozwala poznawać otoczenie nieco bliżej, inaczej, gdyż nic nas nie oddziela od otoczenia. Można się zatrzymać, porozmawiać z lokalnym degustatorem trunków wszelakich, który wręcza nam w podziękowaniu za okazane zainteresowanie garść laskowych orzechów. Przede wszystkim jednak, daje możliwość dostrzeżenia  miejsc, które można by przeoczyć podczas podróży autem.

 

Nasz trasa zaczęła się u stóp góry Miedzianki, które w sobotni ranek zasnuta była mgłami. Stamtąd już na rowerach ruszyliśmy w stronę Oblęgorka. Jedną z ciekawszych miejscowości mijanych po drodze był Akwizgran. Zamiast jechać do Niemiec, wystarczy wybrać się w świętokrzyskie strony. 

 

 

Następnym punktem był Strawczyn - miejsce urodzenia Żeromskiego, o czym przypomina drewniana makieta fasady domu oraz pamiątkowa tablica. Tuż obok znaleźć można mapę gminy Strawczyn z zaznaczonymi najciekawszymi. Nam wpadł w oko Sieniów wraz z punktem widokowym. Wcześniej jednak odwiedzamy zalew w Strawczynie, wokół którego zbudowano ścieżkę pieszo-rowerową, jest plaża i parking. Później, przez Niedźwiedź docieramy u stóp wzgórze, na którym znajduje się platforma widokowa. Po pokonaniu stromego podjazdu, częściowo jadąc, częściowo pchając rowery docieramy na górę. Obok platformy znajduje się zadaszony grill oraz miejsce na ognisko. Z góry rozciąga się rozległa panorama województwa - widać też fragment Kielc. Niestety w sobotę wszystko było lekko zamglone, lecz przy dobrej widoczności, z platformy można ustrzelić prawdziwe pejzażowe, fotograficzne perełki.

 

 

 

Nasz powrót w okolice Miedzianki zaplanowaliśmy przez Oblęgorek, Chełmce z pięknie położonym na wzniesieniu kościołem, Piekoszów - znany nie tylko z uprawy pomidorów, ale wspaniałego kościoła i ruin zamku.

 

I tak, po ponad 50km dotarliśmy do punktu startowego pod Miedzianką. Ta wycieczka dała mi dużo do myślenia. Przede wszystki, że nadal nie znam mojego województwa i nadal mam w nim co odkrywać. Po drugie, że gminy nie potrafią promować się ze swoimi atrakcjami. Gdyby nie przypadkowo "napotkana" mapka w życiu nie dowiedziałabym się o Sieniowie i paru innych miejscach, do których jeszcze muszę się wybrać. Po trzecie, że Polska jest naprawdę piękna i nie samymi zagranicznymi podróżami żyje człowiek :)

 

PS. zdjęcia wykonane telefonem Sony Xperia Z (niestety lustro zostało w domu)