bywajtu

Wow, piękne zimowe zdjęcia!

Tym razem, Piotrze, udało Ci się z tymi zdjęciami. Jako człowiek słowa - bardzo rzadko patrzę na fotki tylko dla nich samych i rzadko je doceniam. Ale tej zimy jak wyglądam przez okno - czy spod kapelusza - i widzę tę pluchę, to..... wracam to tych Twoich fotek.

Za dobre słowo zdjęcia dziękują :-) Rzeczywiście zima w tym roku bardzo uboga jak do tej pory :-( Miałem troche szczęścia, że akurat jechałem do Gdańska w jeden z bodaj dwóch dni w miarę zimowych. Mróz to to trochę inne powietrze również dla fotografii, inne kolory i w ogóle.

Mam nadzieję, że i w tym roku będzie taka zimowa sceneria. Chce się żyć  :) Pięknie zdjęcia 

Zatopiłam się w tych przepięknych zdjęciach... a że obrazy "złapane" kojarzą mi sie z muzyką,  pozwoliłam sobie na  mały muzyczny akcent 

https://youtu.be/D5iX9YhCCp8 zespół jest czołowym przedstawicielem nurtu zwanego sceną Canterbury, grający rocka progresywnego. Miłego słuchania i oglądania przepięknych miejsc ..........

@roxa Dzięki za komentarz z muzyką. Podczas jazdy słuchałem wtedy Schuberta, jego "Podróży zimowej" właśnie:

Pioter, Schubert komponująć  "Winter" byl umierający chorował na syfilis ..trochę mroczna ..... a okłądka płyty mojego ulubionego malarza Pietera Bruegla  (starszego) "Myśliwi na śniegu"

@roxa  A który artysta wtedy nie chorował? Tu jeszcze wykonanie w ładnej scenografii:

Tamtego dnia podczas jazdy dowiedziałem się z radia o śmierci Barańczaka, tłumacza między innymi "Podróży", dlatego wrzuciłem ją od razu do odtwarzacza i z nią dojechalem do samego Gdańska.

Barańczak, lubię "Podróż zimową" wiersze ...  Piotr to w sumie, jak i teraz ... większość społeczeńśtwa choruje ... miałam na myśli raczej to, że syfilis generalnie pustoszy mózg dlatego charakter utworu taki mroczny ......

@roxa  jakoś podczas jazdy o tym nie myślałem

ahaha Pioter, trudno skupić się na jeżdzie i rozmyślać o poezji ...co najwyżej my kobiety tak możemy ze względu na podzielność uwagi ... mężczyni skupiają się tylko na jednej czyność  ;) więc doskonale Cię rozumiem ;-)