Autor tupek
subskrybuj autora
(subskrybuje: 0 osób)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 45 (+130/-0)
Komentarze 4 (+0/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

NASCAR - Dover tętniące życiem

Dover, niewielkie miasto (około 35 tysięcy mieszkańców) w stanie Delaware w Stanach Zjednoczonych, robi się bardzo tłoczne, gdy odbywają się wyścigi samochodowe – NASCAR.

Przez całe wakacje Dover jest spokojnym miastem. Nie wszędzie odczuwa się, że jest to miasto. Bardziej pasuje do niego określenie miasteczko. Nie ma tu bloków, wieżowców. Ludzie mieszkają w domach. Wszyscy poruszają się samochodami, z tego względu nie wszędzie na obrzeżach spotkać można chodniki. Atmosferę panującą w Dover określiłabym jako senną. Mieszkańcy twierdzą, że podczas lata spędza się czas przede wszystkim na plażach. Może z tego względu w lokalnych pubach nie widać zbyt wielu młodych ludzi.
 

 

Zupełnie inaczej miasto wygląda pod koniec września. Wówczas tętni życiem. Do Dover przyjeżdżają fani wyścigów samochodowych z przeróżnych zakątków Stanów Zjednoczonych, a nawet świata. Część z nich nocuje w hotelu Dover Downs, który jest właścicielem toru wyścigowego. Większość jednak śpi w namiotach lub przyczepach kempingowych. W tym okresie zajęty jest każdy parking w pobliżu hotelu, a także otaczające obiekt pola. Podejmowanie próby dotarcia do hotelu samochodem nie ma najmniejszego sensu, bo i tak nie będzie gdzie zaparkować samochodu. Lepiej zamówić taksówkę, z tym zastrzeżeniem, że w tym niewielkim Dover nie ma ich zbyt wiele. W tym okresie taksówkarze mają dużo pracy, a do tego dochodzą korki, zatem trzeba zarezerwować na poruszanie się tym środkiem dużo czasu. Najpewniejszą formą dotarcia gdzieś są własne nogi. Nie musimy się obawiać, że utkniemy w korku lub nie znajdziemy miejsca parkingowego.
 

 

Sam wyścig rozpoczyna uroczyste otwarcie. Podczas niego wciągana jest na maszt ogromna flaga Stanów Zjednoczonych, śpiewany hymn. Podczas wykonywania hymnu nad torem wyścigowym przelatują myśliwce. Potem następuje wyścig. Podziwiam wszystkich fanów tego sportu, którzy potrafią śledzić wydarzenia na torze przez tyle godzin. Szczególnie, że pomimo końca września, słońce świeciło intensywnie.

 


Dover na moment jest miastem pełnym życia. Puby, bary, sklepy wypełnione są ludźmi. Jednak zaraz po wyścigu znowu zamienia się w ciche, spokojne miasto.