subskrybuj autora
(subskrybuje: 1 osoba)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 9 (+38/-0)
Komentarze 0 (+0/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

27/06/11 publiczna

Logistyka rodzinnych wakacji 2011

Czyli jak organizowałem wyjazd 4-osobowy do Francji

Gdy jadę na wakacje, to lubię się niczym nie martwić. Lubię wiedzieć gdzie jadę, gdzie śpię i mieć wszystko zaplanowane. Wyciągam kajecik, patrzę na plan dnia i wykonuję to co zaplanowałem przed wyjazdem. Kajecik nie dominuje (czasem zmieniam plany), ale pomaga mi nie męczyć się nadmiernym myśleniem na wyjeździe.

Oczekiwania co do naszych wakacji były następujące:
- dzieci (dwójka 8 i 10 lat) koniecznie chciały się przespać w namiocie
- nam (też dwójka) zamarzył się wyjazd na Lazurowe Wybrzeże, które bardzo lubimy (szczególnie Niceę)
- ja wolę przemieszczać się z miejsca na miejsce niz spędzać czas stacjonarnie

Pomijając wszystkie zbędne detale procesu decyzyjnego udało nam się wypracować następujący plan wakacyjnej podrży:

1. Istebna, gdzie mieliśmy pojechać tylko raz a ciągle tam wracamy. Wynajmujemy dom "Pod Jemiołą" - http://www.istebna.net

2. Kilka dni w Nicei, którą uwielbiamy. W tym roku potraktujemy ją jako bazę wypadową do Eze, Grasse, St Paul de Vence.

3. Kamping Le Jantou w Le Thor niedaleko od Awinionu, który także potraktujemy jako bazę wypadową. W drodze do niego planujemy odwiedzić Port Grimaud a na miejscu koniecznie bazary w l'isle sur la Sorgue oraz sam Awinion.

4. Kamping w Aiguines u wrót wąwozu Verdun, ktory zamierzamy zwiedzić zarówno łódką (na dole) jak i objechać autem (górą).

A potem zostaje nam już tylko powrót do domu.

Kluczowe z mojego punktu widzenia było dobre rozplanowanie noclegów - szczególnie po drodze (jedziemy autem). Podróżując z małymi dziećmi zatrzymywałem się na nocleg dosyć często - mniej więcej co 400-500 km. Droga do Francji potrafiła więc zabrać całkiem wiele dniu urlopu. Dzieci na szczęście już starsze więc dzienne limity kilometrów i czasu podróży mogą być większe. Kluczowe to wydostać się z Polski.

W kierunku Francji mamy łatwiej, gdyż śpimy przy samej granicy czeskiej (Istebna). Z Istebnej do Nicei jest około 1480 km. Podzieliłem tę trasę nierówno: w sobotę przejedziemy 800 km i dojedziemy do Udine we Włoszech (przez Czechy i Austrię). Kolejnego dnia pozostanie nam do przejechania około 680 km do Nicei.

Po paru dniach z Nicei planujemy ruszyć do Port Grimaud (ok. 80 km od Nicei) a następnie udać się do Le Thor (kolejne 200 km). Tam rozkładamy nasz namiot i po paru dniach zmierzamy do wąwozu Verdun odwiedzając po drodze Sisteron (razem 123 km + 87 km).

Trasę Nicea-Warszawa planujemy z dwoma noclegami. Pierwszy w Padwie we Włoszech (670 km) a drugi w Brnie w Czechach (765 km). Stamtąd zostanie nam już tylko 564 km do domu.

Przy wyborze miejsc noclegów przy trasie Warszawa-Nicea-Warszawa nie kieruję się wyłącznie odległością. Istotna jest również cena (aczkolwiek nie lubię trafiać do przypadkowych miejsc). Czteroosobowa rodzina generuje koszty i rzadko udaje się zakwaterować w jednym pokoju z dostawką. Chociaż w praktyce śpimy zawsze w jednym pokoju, to hotele obligują nas do wynajmowania dwóch. Dlatego zawsze szukam dobrych ofert tańszych hoteli sieciowych.

Nieocenioną pomocą jest serwis booking.com, który posiada dobrze opisane (i zrecenzowane) hotele. Równolegle sprawdzam ceny i oferty w hotelach sieci Accor (IBIS, All Seasons, drozszy ETAP lub w przypadku Francji absolutnie najtańszy Formule 1). Tegoroczne efekty poszukiwań są całkiem satysfakcjonujące:

- W Udine mamy dwa pokoje połączone w jeden Family Room w hotelu Best Western za 110 EUR łącznie (ze śniadaniem).
- Nicea wyszła relatywnie drogo - 124 EUR za dobę za dwa pokoje (też łączone i też ze śniadaniem) w hotelu All Seasons tuż przy lotnisku. Sprawdzimy na ile nam to przeszkadza.
- W Padwie zarezerwowaliśmy IBIS przy autostradzie za 128 EUR łącznie za dwa oddzielne pokoje (też ze śniadaniem).
- W Brnie zainteresował nas Hotel Cyro, który przenocuje naszą czwórkę za 109 EUR

O kempingach napiszę oddzielnie, ale pewnie dopiero po wizycie na nich...

Cała wakacyjna wyprawa powinna się zamknąć w około 4400 km. Koszt paliwa szacuję na jakieś 1900 zł. Dochodzi jeszcze koszt winietek (Czechy, Austria) i autostrad (Włochy, Francja). Winietki spróbuję kupić w tym roku po drodze. Zobaczę czy wyjdą taniej niz w PZM Travel.

A tymczasem idę się pakować...