Wpisy:
Notatki
202 (+469/-1)
Komentarze
282 (+99/-0)
RSS
RSS
21/11/14
publiczna
Migawki znad Atlantyku
Opowieści o Porto ciąg dalszy. Tym razem krótko o Atlantyku. Był koniec września, czyli czas kiedy woda w oceanie na północy Portugalii powinna być najcieplejsza. Tak przynajmniej mówią przewodniki. I co? W porównaniu z tegorocznym Bałtykiem był lodowaty. I o wiele groźniejszy. Podobno trafiłem na w miarę spokojny, a i tak fale - jak mi się zdawało - sięgały 3 metrów niedaleko od brzegu. W hukiem rozbijały się o skały i falochron. Zimne, nieprzyjazne morze. Zarazem ogromne i majestatyczne. Na nie wypływali wielcy portugalscy żeglarze i kupcy, pozostawiając żony w bezpiecznych portach schowanych nad rzekami w głębi lądu. Pewnie niejedna tęskniła i raz po raz szła nad ocean wypatrywać powracających z daleka statków. Tę tęsknotę czuć w portugalskiej muzyce, np. w pieśniach fado - pięknych i melancholijnych. Fado znaczy tyle co los, przeznaczenie. Chyba dopiero tu, stojąc na brzegu oceanu, poczułem przejmujący sens tej muzyki.
Trzy zdjęcia:
Powiększ
Ostatnio komentowane notatki autora:
Notatki o podobnych miejscach: