bywajtu

Już wcześniej pisałem o mojej podróży samochodem przez Maroko. Chciałbym uzupełnić moją historię o kolejne przygody i ciekawostki.

Maroko, jak już pisałem, jest miejscem przepięknym. Można zobaczyć tam zieleń, ogromne góry Atlas albo pustynie. Jedną z głównych atrakcji jest też ocean. Wiele osób wybiera się do Maroko aby tylko poleżeć na plaży i zażyć trochę afrykańskiego słońca.
 

Olek (Olek)

 
 Miejscem według mnie bardzo pięknym, chociaż popularnym wśród turystów jest Essaouira. Essaouira to bardzo stare i bardzo malutkie miasteczko portowe. Będąc na miejscu, należy uważać, bo jest tam bardzo wielu narkomanów i naciągaczy, z powodu obecności licznych zagranicznych gości. Omijając niebezpieczne ulice na końcu miasta, można naprawdę dobrze się bawić i zobaczyć bardzo ciekawe rzeczy.

Żaden zwiedzający nie jest jednak w stanie poświęcić uwagi pięknym zabytkom, kiedy burczy mu w brzuchu. W Essouirze nie ma tanich restauracji a nie da się przez cały czas żywić Kebabem.
 

Olek (Olek)

 
 Kiedy parkowaliśmy samochody przed bramą wjazdową na rynek miasta, zobaczyliśmy białe namioty, z których unosiły się kłęby dymu. Na początku nie zwróciliśmy na nie uwagi, ale po kilku godzinach zwiedzania byliśmy gotowi skonsumować cokolwiek.

Wróciliśmy zdesperowani do białych namiotów. Była to smażalnia ryb.
Nie wyglądała jednak jak smażalnie nad Bałtykiem, gdzie połowa ryb jest zamrożona i nie możemy ich zobaczyć przed przyrządzeniem. W smażalni w Essaouira połowa ryb i owoców morza mających trafić na talerze jeszcze się ruszała. Można było, jak na targu, wybrać rybę, albo inny morski przysmak, był on ważony i wrzucany na ruszt.
Za danie składające się z ogromnej ryby, kalmarów, krewetek, sałatki i napoju zapłaciliśmy po 40zł na osobę

Mam nadzieję, że ten namiot cały czas tam stoi, bo ryba była naprawdę pyszna a cena o wiele niższa, niż za podobne dania w Europie. 

• Olek (Olek)