Oceanarium w Genui
czy można pogłaskać rybę
Genova to miasto bardzo stare i piękne. Jest to miasto portowe, dlatego można tam znaleźć wszystko. Większość młodych ludzi na ulicach to przyjezdni z Afryki a populacja Włochów w tym mieście należy do najstarszych w całych Włoszech.
Genova bardzo interesuje nie tylko ze względu na zabytki, ale też ze względu na spotykanych ludzi i widoki. Miasto położone jest na zboczu. Można wjechać na górę specjalną kolejką i podziwiać widoki.
Nigdy nie widziałem tylu narkomanów w jednym miejscu. Leżą na ulicach i żebrzą. Widok nie jest może przyjemny, ale działa jak przestroga.
Genova ma też bardzo głęboko zakorzenioną tradycję komunistyczną. Sam byłem świadkiem gigantycznego pochodu pod czerwonymi flagami z sierpem i młotem. Mówiono mi, że demonstracja była przeprowadzona, aby uczcić pamięć chłopaka zabitego podczas anarchistycznych demonstracji przed szczytem G20.
(Olek)
Widok stoisk z komunistycznymi gazetkami i ludzi przechadzających się z flagami z symbolem związku radzieckiego nie jest może widokiem przyjemnym dla Polaków, ale niewątpliwie jest to widok bardzo interesujący.
W Genovie znajduje się rzecz godna polecenia i nie jest to wcale jeden z zabytków, chociaż te też są piękne.
Jest tam jedno z największych oceanariów na świecie. Zrobiło na mnie ogromne wrażenie i myślę, że może być ogromną atrakcją nie tylko dla dzieci, ale także dla ludzi dorosłych.
Wejście do oceanarium jest bardzo drogie, bo kosztuje aż …... euro. Myślę, że raz na jakiś czas można sobie pozwolić na taką przyjemność.
Po wejściu do środka zostaniemy zaproszeni na film 4D. Niestety go nie zobaczyłem, ale później mówiono mi, że było warto.
Po 15 minutowym seansie zwiedzający wchodzą do części głównej. Zaczyna się od małych żyjątek i historii życia podwodnego. Następne etapy są podzielone grupami. Można zobaczyć gigantyczne ssaki morskie wylegujące się na dnie basenu, delfiny bawiące się piłką, piranie i przerażające ogromne rekiny.
(Olek)
Wrażanie robią też wiekowe żółwie morskie i bardzo ruchliwe pingwiny.
Na koniec serwowana zwiedzającym jest niespodzianka. Wchodzi się do dużego pomieszczenia z basenem na środku. Można podejść i zanurzyć w nim rękę przechylając się przez krawędź. Po kilku minutach do każdej osoby podpływa ryba i daje się pogłaskać. To jest prawdziwa ryba zaciekawiona naszą obecnością.
(Olek)
Można mówić wiele o innych oceanariach czy zoo, ale gdzie można pogłaskać żywą rybę?
-
(Olek)
Budda 
Oviedo pod górkę 
Sagra 
Oceanário de Lisboa 
Abercrombie