Kickstarter
czyli mecenat w XXI wieku
Mówiąc o crowdfundingu warto wspomnieć o chyba najsłynniejszej platformie poprzez którą internauci mogą wspierać najróżniejszej maści projekty i która stała się niemal synonimem tego zjawiska.
Mowa oczywiście o Kickstarterze.
zrzut z ekranu, strona: https://www.kickstarter.com/discover/categories/technology?ref=category
Kickstarter powstał w 2009 roku. Od tamtej pory zebrał ponad miliard funduszy na ponad 130 tys projektów. Sporo.
Pomysł jest stosunkowo prosty. Człowiek (lub grupa ludzi) ma jakiś pomysł. Pomysły są różne - gra komputerowa, film, restauracja a nawet "sobotni wieczór na mieście"; coraz częściej są to też projekty stricte technologiczne. Z tym pomysłem nasz bohater zgłasza się do kickstartera - tworzy stronę projektu i prezentację, która ma zachęcić ludzi do wsparcia finansowo jego projektu. W zamian oferuje różnego rodzaju prezenty związane zwykle jakoś z samym przedsięwzięciem. Zwykle jest to sam przedmiot na którego produkcję odbywa się zbiórka (inteligentny zegarek, skarpetki-mitenki, saszetka na telefon do torby ekologicznej). Bywają jednak również całkiem odjechane nagrody. Autor gry z figurkami może np. zaproponować stworzenie jedynej w swoim rodzaju figurki-kopii darczyńcy, firma produkująca staniki (w których można ukryć dowód osobisty oraz telefon) za najwyższą wpłatę zaoferowała wspólna wycieczkę do.. ZOO, by podziwiać kangury (kangur jest też w ich logo). Rodzaj nagrody zależy zwykle od wysokości wpłaty.
No dobrze - mamy więc już projekt i nagrody - co dalej? Bohater musi zdecydować w jakim czasie i w jakiej wysokości środki chce zebrać. To ważne, ponieważ jeśli nie zbierze tej kwoty to nic nie dostanie, a pieniądze wrócą do inwestorów. Jest to forma zabezpieczenia transakcji.
Napisałam "wrócą do inwestorów", ale nie do końca działa to w ten sposób. Na kickstarterze wspierający projekty deklarują, że wesprą projekt - i jeśli kwota zostanie zebrana z ich konta zostanie pobrana zadeklarowana kwota. Jeśli nie - nic się nie stanie. Niestety zdarzają się niemiłe niespodzianki jak ta która spotkała twórców gry "Jack Houston and the Necronauts", gdzie jedna osoba zadeklarowała wsparcie w wysokości 10 tys dolarów po czym okazało się.. że nie ma takich środków na koncie (a z pustego nawet kickstarter nie naleje).
Co z tego wszystkiego ma sam Kickstarter? 5% prowizji (ale tylko z tych projektów gdzie udało się zebrać fundusze)
Polacy też mieli swoje 5 minut sławy na platformie - nasz rodzimy NeuroOn zebrał w przeciągu kilku godzin potrzebne 100 000 tys dolarów. Nic dziwnego - urządzenie jest niezwykle innowacyjne i może dać nam to czego dziś wszystkim brakuje - więcej czasu. Dzięki tej specjalnej opasce będzie można zminimalizować ilość snu do 2-3 godzin na dobę.

- Humans of New York
- Jak maszyna Singera zmieniła świat
- Oświetlenie: najpierw fabryki, potem ulice
- Wielki spór o hamburgera
- Francuskie crepes czy amerykańskie pancakes?
- Architektura jako rzeźba
- Horror wychodzi na ulicę
- Kalifornijska gorączka złota
- Ansel Adams
- Ludzkość widziana na zdjęciach Edwarda Steichena