Regiony się promują
5 osób
Moderatorzy:
    mrtswtk Ola

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

03/10/13 od mrtswtk
W temacie: Polska zaprasza

Ponarzekaj z nami Polakami

Marudzenie jako cecha narodowa, której promowania sensu nie widzę.

W razie gdyby ktoś jeszcze nie słyszał o kampanii "Poland. Come and complain." mającą promować Polskę za granicą, poniżej przytaczam spoty reklamowe:

Kampania została przyjęta ponoć entuzjastycznie – poszedł viral, lajkowanie na Facebooku, gromkie śmiechy i przyklaskiwanie. Głównie wśród Polaków.

Nie podoba mi się ta kampania. Nie śmieszy mnie. Nie dlatego, że temat nie jest śmieszny – owszem jest. Nie dlatego też, że nie mam dystansu do siebie (jako Polki), ani do narodu polskiego i jego przywar – uważam wręcz, że zdrowo jest się pośmiać z siebie samego. Nie lubię, bo niemrawość narzekania przedstawiona w spotach mnie drażni. Nas Polaków stać na więcej! Nieraz byłam świadkiem wiele bardziej entuzjastycznych sesji narzekańczych, chociażby w przychodni, w kolejce do lekarza.

Przede wszystkim jednak nie podoba mi się, bo uważam, że jest niezrozumiała dla obcokrajowców. W końcu to do nich kampania jest skierowana, nie zapominajmy o tym. Czy naprawdę z tego słyniemy za granicą? I czy na pewno chcemy tą cechę promować?

Bez rozgraniczania na dobre i złe, jak dotąd daliśmy się poznać jako naród: ciężko pracujący, pijący (wódkę głównie), kradnący (za zachodnią granicą krążą nawet o tym dowcipy), wydający na świat piękne kobiety, smutny (lub jak kto woli: nieuśmiechający się), a po Euro 2012 jako naród gościnny. Jeżeli chcemy przyciągać do Polski turystów, z wszystkich tych cech ostatnia jest szczególnie dla nich atrakcyjna i warta promocji. Zwłaszcza, że poparta doświadczeniami goszczących u nas kibiców.

Tutaj, na naszym polskim poletku, oglądając spoty kampanii możemy się pośmiać, wykrzyknąć: tak! Tak właśnie jest!, przybić piątkę pomysłodawcom. Tymczasem zadaję Google'owi pytanie: which country complains a lot? Wypowiada się wiele narodowości i zgadnijcie co? Każda z nich postrzega siebie jako tą narzekającą najbardziej na świecie. Wypowiadają się Niemcy, Amerykanie (?), nawet Norwegowie! Polaków nie widzę.

A tak szczerze: czy naprawdę wierzymy, że w marudzeniu jesteśmy w stanie przebić Brytyjczyków? Przynajmniej potrafią je zneutralizować uwielbianym przez cały świat ciętym sarkazmem. A my Polacy mamy apatyczne spoty. I energetycznego białego misia w tle, dla dziewczyny.

 

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):