Krówki - smak dawnych lat
Czy lubicie słodkie i ciagnące się mleczne karmelki Krówki? Ostatnio bedąc w sklepie znalazłam taki cud - Krówki w szarej torebce z napiem "Krówka opatowska (świętokrzyskie), ręcznie zawijana, smak i czar PRL". No faktycznie oko mi poleciało w kierunku paskudnej szarej torby, która przypomniała mi moje młode lata. Krówka dobra i słodka, taka jak była dawniej, ale to opakowanie obudziło demona przeszłości. Chwyt reklamowy dobry, bo na tle innych krówek te sie faktycznie wyróżniały, ale czy to jest czar i smak PRL, to mam pewne wątpliwości. Dla tych, którzy na szczęście tych lat nie pamiętają, może jest to coś egzotycznego, innego, ale mnie się przypomniała siermiężność tamtych lat i ta powszechna szarość. Teraz torba z szarego papieru, w któr pakują nam ciuchy czy buty jest Eko + logo z reguły drogiego producenta, a wtedy wszystko było szare i bynajmniej nie było to z pobudek ekologicznych.
Podsumowujemy 25 lat nowej wolności, gdzie wszystko sie zaczęło zmieniać i dotarły do nas kolory z zachodu. Może i nas po troszku zalały, ale mamy wybór, a świat sie zmienił. Kiedyś wszechobecna szara torba królowała wszędzie: w warzywniaku kiszona kapusta w nią pakowana miała niepowtarzalny smak makulatury, tak samo przemiekające przez nią owoce i inne wiktuały. Jakoś nie wygladam powrotu do szarości i wcale nie twierdzę, że kiedyś było lepsze, zdrowsze itp.
Kiedyś było inne, a nie mając możliwości porównawczych wszstko, co się zdobyło (bo nie kupiło tylko zdobyło) było dobre. Niech czar PRL -u wspominają ci, którzy tego pragną, ja paskudną torbę wyrzyciłam, a pyszne krówki rodzinnie zjedliśmy. Mzag
(Kpjas, CC BY-SA 2.5, http://pl.wikipedia.org/wik...)