Autor mzag
subskrybuj autora
(subskrybuje: 1 osoba)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 43 (+50/-3)
Komentarze 52 (+34/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

14/05/14 publiczna

"Chleba naszego powszedniego..."

znikające, kieleckie smaki

Każdy nosi w sobie jakieś smaki z dzieciństwa, które nie wiadomo kiedy i skąd nagle się przypomną.

Idąc jedną z kieleckich ulic ze smutkiem stwierdziłam, że jedna ze starych piekarni, która od czasów mojego dzieciństwa piekła świetny chleb i bajgle, zniknęła, a jej miejsce zajął punkt ksero. W pracy zaczęłyśmy na ten temat dyskutować i co się okazało, wszyscy gdzieś biegaliśmy po chleb do jednej piekarni (tej też już nie ma, jest siłownia) po przepyszne rogale do drugiej i po okrągłe bochny, a do innych po ciemne pieczywo oraz po bułki. I cóż sie stało?Przecież nadal wszyscy kupujemy chleb, a piekarni nie ma, zniknęły z naszego krajobrazu. Zastąpił je wyrób chlebopodobny produkowany na masową skalę bez ładu, ale za to z konkretnym składem. Ja sobie zadałam trud przeczytania etykiety zamieszczonej na chlebie razowym(!) kupionym w jednym z sieciowych sklepów. No cóż, dobrze, że nie świecił w ciemności, ale mąki razowej to w nim nie było, za to duża ilość "E" z różnymi numerkami, przeciwzbrylacze(?), przeciwutleniacze(?), środek spulchniający, środek zapobiegający pleśnieniu etc... To coś oprócz kształtu w niczym nie przypominało chleba z piekarni, gorącego, pachnącego ze wspaniale chrupiącą skórką. Najlepszy był okragły, bo miał dużo piętek, a ten podłużny tylko dwie, i jak się go doniosło do domu, to był troche nadgryziony. Ale czy ktoś widział dziś dziecko, które niesie chleb w folii i odgryza mu piętkę? Wiem, że są teraz inne smaki, że wszystko jest dostępne, ale również wiem, że w chlebie jest jakić czar, jakaś magia.

Nigdy pod żadną szerokością geograficzną chleb powszedni w takiej formie jak my go pieczemy, czy w formie kukurydzianego placka czy każdej innej formie nigdy i nikomu się nie nudzi i zawsze jest wyrazem szczęścia i dobrobytu. Zniknęły piekarnie, bo nie wytrzymały kokurencji, bo nie da się upiec chleba z prawdziwych składników, żeby kosztował poniżej 1 zł. Ale równocześnie dziwi mnie fakt, że w krajach bałkańskich oraz we Francji, Włoszech, Hiszpanii i Portugalii na każdym rogu są piekarnie, które wabią zapachem, a asortyment jest w nich oszałamiający, mimo że nieopodal jest hipermarket. We Francji bardzo eleganccy ludzie paradują po ulicy podgryzając cudowną bagietkę, która tylko długością przypomina te z naszego marketu. I w modlitwie pańskiej prosimy nie o czekoladę, nie o salami, tylko o chleb powszedni, który jest życiem, a w zamian dostajemy coś, co tym chlebem nie jest.

Smutne, że chleb sięgnął bruku, że tak dużo się go marnuje, ale niestety to coś na drugi dzień jest niejadalne, a chleb prawdziwy wytrzymywał spokojnie kilka dni i się nie kruszył i nikomu nie szkodził, a więc "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj". Mzag

(Beemwej, CC BY-SA 3.0, http://commons.wikimedia.or...)

Ostatnio komentowane notatki autora:
06/08/2014 mzag

Jedzmy owoce.

Niekoniecznie na przekór.
4 komentarze, ostatni z 11/12/2014 od pinot
11/08/2014 mzag

Mądry Polak?

1 komentarz z 13/08/2014 od ruda
04/08/2014 mzag

Most, który dzieli.

Mostar
2 komentarze, ostatni z 06/08/2014 od mzag