bywajtu

Nad Niagarę wybraliśmy się z Chicago. Wyjechaliśmy koło północy i o 11 byliśmy już na miejscu, także jest to wycieczka jak najbardziej na weekend - można jeszcze zaliczyć Toronto na jedną noc. Podjechaliśmy pod wodospad od strony kanadyjskiej, ponieważ słyszeliśmy, że jest dużo ciekawsza, co się sprawdziło. Nie dość, że więcej jest możliwości „zwiedzania wodospadu” to jest widok zarówno na Horseshoe (w połowie którego biegnie granica kanadyjsko-amerykańska), jak i na Bridal Veil, wodospad spadający ze strony amerykańskiej. Jednocześnie podobno przekroczenie granicy na wizie amerykańskiej nie jest jakimś strasznym problemem (a jeśli zgubi się ta karteczkę którą wkładają do paszportu zawsze przy wjeździe do USA, płaci się 30$ za nową). W każdym razie Niagara zapewnia masę rozrywek dla turystów, z których najpopularniejszą jest „Maid of the Mist”. To dość mały statek który zawozi ludzi prawie pod sam wodospad Horseshoe, co daje niesamowite wrażenie spotkania z naturą, zwłaszcza, że wraca się stamtąd kompletnie przemoczonym od chlapiących strumieni. (BARDZO FAJNE!). Natomiast nie idźcie na „Journey behind the Falls”. Nam się wydawało, że to będzie możliwość przechadzania się za ścianą wodospadu, jak na filmach. Nic bardziej mylnego. Wchodzi się do jaskini, z której wylotu widać tylko białą ścianę wody. I nic poza tym. Okej, jest jedna jaskinia, z której widać coś zza tej ściany, ale na pewno nie jest to warte swojej ceny (plus minus 10$). Całe miasteczko wokół wodospadu – czyli Niagara Falls, jest kurortem dla turystów. Restauracje, hotele, kasyna, kawiarnie w ogromnych ilościach (wciąż nie do końca wiem kto i po co tam się zatrzymuje na dłużej), które zniechęcają i powodują, ze ta natura nie jest tak bardzo odczuwalna. Dlatego jak już się człowiek pochłonie to piękno wodospadu, chce stamtąd uciekać. Mimo wszystko Niagara to cud świata w pełni wart znajdowania się na tej liście. I nawet otaczający wodospady moloch turystyczny nie jest w stanie im tej wartości odebrać. 

• Journey behind the falls monia Journey behind the falls (monia)
• 
•