Drukarka 3D
za 10 lat w każdym polskim domu?
Chodząc po różnych wystawach, festiwalach związanych z innowacyjnymi rozwiązaniami, coraz częściej spotkać możemy drukarki 3D, które stają się coraz bardziej dla nas przystępne. Na niektórych wydziałach projektowych można czasami spotkać wielką maszynę, która robi cuda niewidy i różne ciekawe rzeczy, jednak koszt takiej drukarki 3D jest naprawdę ogromny i mało kto mógłby sobie pozwolić na posiadanie takiego urządzenia w domu albo ze swobodnego skorzystania z niej na wydziale.
Na rynku pojawiają się jednak coraz to nowe i tańsze rozwiązania. Na ostatnim festiwalu rozmawiałam z konstruktorami takich właśnie drukarek, których jednak cena jest zdecydowanie bardziej przystępna.
Proces drukowania zdaje się być nie tak trudny, gdy widzimy już końcowy efekt i pracę drukarki. Nakładane są jakby kolejne warstwy, które są generowane przez nagrany na komputerze model. Ta drukarka działa w taki sposób, że wystarczy podłączyć do niej pendriva ze zgranym modelem przedmiotu 3D i urządzenie zaczyna drukować.
Zwróćcie uwagę na materiał, z którego zostają wykonane modele. Jest on stosunkowo tani i sama byłam zdziwiona, że z takiej zwykłej "żyłki" robi się takie rzeczy.
I na koniec jeszcze kilka finalnych modeli, powstałych właśnie na tej drukarce. Urządzenia te wymagają z pewnością jeszcze dużej pracy nad nimi, aby zwiększyć ich moc i skrócić czas pracy, który na chwilę obecną jest jeszcze stosunkowo długi. Jednak zdaje mi się, że to kwestia dosłownie kilku lat, aby każdy z nas mógł stać się posiadaczem takiej właśnie drukarki. :)