Autor maria
subskrybuj autora
(subskrybuje: 1 osoba)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 37 (+116/-0)
Komentarze 15 (+0/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

14/06/12 publiczna
W temacie: Sesja

Jak przeżyć sesję? odcinek 3

Praktyczny przewodnik dla studentów zmuszonych w tydzień opanować morze wiedzy. Część trzecia - "Przeszkadzacze i warunki pracy".

„Przeszkadzacze”
Ponieważ skupienie umysłu przez tyle tygodni, na tyle godzin dziennie, nie jest fizjologicznym stanem, nasz organizm bardzo się przed tym broni. Wymyśli wszystko, byle się tylko nie uczyć. Nagle jesteśmy po raz siódmy tego dnia głodni, spragnieni, musimy napić się herbaty, posłuchać koniecznie muzyki na youtubie i pooglądać śmieszne filmiki. Wykonać przelewy, odpisać na wszystkie e-maile, pozałatwiać wszystkie sprawy a najlepiej przemeblować mieszkanie.

Dlatego, mimo tysięcy kontrargumentów, że komputer jest bardzo potrzebny do nauki, uważam że łatwiej, jak on sobie spokojnie śpi. A ponieważ rzeczywiście Internet bardzo się przydaje, włączam go na jakiś czas i wszystko co potrzebuję załatwiam na raz, po czym dalej pozwalam mu sobie spać. :)

A największą pułapką czasową są portale społecznościowe i wszelkiego rodzaju komunikatory – nawet nie zauważamy, jak czas się topi i ucieka, kiedy przeglądamy zdjęcia znajomych lub plotkujemy na czacie. Uważam że nauka przy włączonym takim serwisie jest oszukiwaniem samym siebie, bo tylko sobie zabieramy ten czas, który potem można zamienić na dłuższy odpoczynek. Oczywiście są sytuacje, kiedy przydają się takie wynalazki – na przykład żeby ze znajomym z grupy ustalić prawidłowe odpowiedzi w teście, albo podyskutować na temat naukowy, albo w przerwie pogadać o meczu i się rozluźnić.

Poza tym komputer i inne sprzęty elektroniczne bardzo szumią, a to naprawdę przeszkadza. Czasem jednak uczymy się na komputerze (a czasami głównie w ten sposób), wtedy trzeba mocnej samodyscypliny by nie tracić czasu w Internecie.

Słuchanie muzyki
W tym przypadku są różne teorie, niektórzy nie potrafią się uczyć bez muzyki w słuchawkach czy z głośników, innych z kolei ze skupienia wytrąci każdy dźwięk. Ze mną jest różnie, najczęściej jednak potrzebuję bezwzględnej ciszy, ale na dłuższą metę ona też bardzo męczy.

Kiedyś potrzebowałam do nauki muzyki Pink Floydów – jakoś fajnie wpasowywały się w rytm myśli i napędzały do nauki. Potem z kolei to przeszło i dobrze zapamiętywałam w rytm reggae. Z muzyką jest tak samo, jak z miejscem nauki - informacje, które wkuwam, porządkują się na wielkiej mapie danych w mózgu.

Powtórzę też takie ogólne przekonanie: świetna jest muzyka klasyczna, a najlepsza fortepianowa. Kiedyś specjalnie zatrudniłam moją koleżankę, która ćwiczyła przed egzaminem w szkole muzycznej, żeby grała u mnie w domu, bo lepiej mi szła nauka. :) Jak obie dostałyśmy czwóreczki z naszych egzaminów, po wszystkim razem zrobiłyśmy imprezkę.

Kawa i inne dopalacze oraz sen.
Chyba kubki z niedopitą kawą i butelki po drinkach energetycznych już zapisały się w stereotypie studenta podczas sesji. Też używałam tego wszystkiego. Jaki jest efekt: po pewnym czasie przestają działać. Zdarzało mi się zasnąć dziesięć minut po wypiciu takiej puszki napoju, a działanie kawy niczym nie różniło się od działania melisy przed snem…

Spożywanie kofeiny w zbyt dużych ilościach osłabia nasz organizm, wypłukuje jony i pierwiastki potrzebne do wydajnej pracy – jak na przykład magnez. Kończy się to drżeniem powiek (wyjątkowo paskudne uczucie) i skurczami mięśni, zwłaszcza podczas snu, człowiek budzi się w nocy kilka razy i ma ochotę, żeby ktoś mu odciął nogi, tak drętwieją.

Teraz zastąpiłam te hektolitry kawy po pierwsze wodą! A po drugie miętą i rumiankiem. Już mniej rozchwiana i zmęczona się czuję. Po za tym uważam, że nie warto oszczędzać na godzinach snu. Nawet jak zyskamy więcej czasu na zarwanej nocy, stracimy je przez wolniejsze tempo pracy i zasypianiu podczas niej.
 


 Kawa - jeśli to ta poranna - w porządku, jednak jak trzecia tego dnia to za dużo

 Pyszna alternatywa - mięta z gruszką.

Jedzenie
Czas sesji, jak wiadomo, pociąga za sobą stres, wtedy zapominamy jeść albo jemy za dużo… Warto być tego świadomym i pilnować regularności posiłków jakoś… Mimo wszystko… dobrym rozwiązaniem są orzechy, bakalie i rodzynki, jakoś naprawdę mózg lepiej po nich działa :).

Teraz już wiemy jak zapewnić sobie dobre warunki pracy. W kolejnej notatce o motywacji i ostatniej prostej przed egzaminem. Zapraszam!