Autor maria
subskrybuj autora
(subskrybuje: 1 osoba)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 37 (+116/-0)
Komentarze 15 (+0/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

24/04/12 publiczna
W temacie: Mongolia

Bajandzag

Płonące Klify

Bajandzag to miejscowość w Mongolii Południowej, dostać się można tam tylko z lokalnym przewodnikiem lub kierowcą znającym drogę.
Miejsce to słynie z przepięknych, pomarańczowych klifów i ogromnych odkryć, jakie miały tu miejsce w XX wieku – znaleziono tu skamieniałe kości i jaja dinozaurów. Na Gobi wykopano około stu szkieletów dinozaurów, co jest około jedną czwartą wszystkich znalezisk tego typu na świecie. Polska ekipa paleontologów w latach siedemdziesiątych znalazła tu m.in. szkielety słynnych latających dinozaurów. W pobliżu klifów znajduje się w jurcie małe muzeum dinozaurów.

Może istnieje szansa, że znajdziemy tak jeszcze jakieś szkielety, jednak myślę, że dla turystów głównym punktem programu jest zobaczenie tych płonących klifów. Polecam udać się tam na spacer, zwłaszcza o wschodzie lub zachodzie słońca, jest to miejsce oszałamiające, nagle wśród pustyni wyrastają kilku i kilkunastometrowe stożkowate wieżyczki i ściany, między którymi wiją się ścieżki wydeptane przez turystów. Plus bezkresna, ciągnąca się w nieskończoność pustynia w tle, kamienie i pył.

Spacerując między tymi kruszącymi się rudymi skałami, myślałam, jakie to niesamowite, ponieważ w każdym innym miejscu na świecie, atrakcja turystyczna tej rangi wyglądałaby zupełnie inaczej, krajobraz byłby zniekształcony plastikowymi czy metalowymi bramkami, barierkami, wybrukowanymi ścieżkami, byłby parking, budki z lodami itp… a tutaj nikt nic nie kontroluje, tylko jakby spod ziemi wyrósł jakiś Mongoł, który sprzedał nam bilety, wskazał palcem kierunek klifów i równie szybko, jak się pojawił, to znikł. Zostaliśmy sami w tym tajemniczym miejscu.

Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć: