KomentatorAutorWydawca MarcinM
Marcin
subskrybuj autora
(subskrybuje: 2 osoby)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 159 (+270/-0)
Komentarze 121 (+93/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

02/10/13 publiczna

Zobaczyć Pragę i umrzeć

"Short Night of Glass Dolls" w reżyserii Aldo Lado

Thrillery w stylu 'mystery' to jeden z moich ulubionych i wciąż mało odkrytych podgatunków kina grozy. Filmy te, których pionierem jest Alfred Hitchcock, mają największe oddziaływanie oczywiście za pierwszym razem, gdy próbujemy rozwikłać zagadkę, z którą boryka się bohater (bądź bohaterowie) – gdyby ktoś posłuchał, jak potrafię dywagować z znajomymi podczas takiego seansu, to uznałby mnie (i pewnie kilka innych osób) za osobę raczej nienormalną.

Gdy jednak wszystko się wyjaśnia (a przecież też nie zawsze, bywa i tak, że człowiek zostaje przy napisach końcowych z masą niedopowiedzeń), kolejne podejścia do filmu pozwalają zwrócić uwagę na inne elementy – pracę kamery, lokacje, czy też oprawę muzyczno-dźwiękową.

Jedną z produkcji, do których wracałem kilkakrotnie, jest „La Corta notte delle bambole di vetro”, znana też jako „Short Night of Glass Dolls” w reżyserii Aldo Lado.

Reżyser nakręcił w zasadzie niewiele rzeczy utrzymanych w podobnej konwencji – giallo „Who Saw Her Die?” oraz utrzymany w stylistyce rape & revenge „L'utimo treno della notte” (znany też jako „Night Train Murders”).

W debiutanckim dla reżysera „Short Night of Glass Dolls”, akcja rozgrywa się w Pradze. Od początku zostajemy wrzuceni w wir dziwnych wydarzeń, a głównego bohatera, reportera Gregory'ego Moore'a (w tej roli francuski aktor Jean Sorel) zastajemy martwego, leżącego gdzieś na ulicy, dopiero co znalezionego przez policję.

Wkrótce trup zostaje zabrany do kostnicy, ale czy Moore na pewno nie żyje?

Film bogaty jest reminiscencje z niedalekiej przeszłości, które powoli, ale bardzo oszczędnie, naprowadzają widza na prawidłowe odczytanie biegu wydarzeń.

W roli dziewczyny głównego bohatera zobaczymy tutaj Barbarę Bach – amerykańską aktorkę i modelkę, znaną doskonale jako dziewczynę Jamesa Bonda w filmie „Szpieg, który mnie kochał”, a także kojarzoną z filmu „Komandosi z Navarony” (kontynuacja słynnych „Dział Navarony”), gdzie zagrała u boku Harrisona Forda.

Za muzykę odpowiedzialny jest tutaj nie kto inny, jak słynny Ennio Morricone. Konia z rzędem temu, kto zliczy wszystkie filmy, w których ten człowiek odpowiada za muzykę.

Debiut Aldo Lado naprawdę potrafi wciągnąć, a Praga, która zawsze kojarzyła mi się bardzo pozytywnie, tutaj jest równie nieprzyjazna, jak na przykład Wenecja w słynnym „Nie oglądaj się teraz”. Przy czym porównanie nie jest do końca na miejscu, bo „Short Night of Glass Dolls” to przecież film starszy od wspomnianego słynnego dreszczowca o około dwa lata.

Tagi: film