Las,
jak galeria obrazów
Gdy rok temu zaczynałam współpracę z bywajtu, znalazłam w swoich zbiorach taki cytat: "Dla osoby nieobeznanej z sekretami przyrody, przechadzka po łonie natury jest jak zwiedzanie galerii wypełnionej cudownymi dziełami sztuki, z których dziewięć na dziesięć odwróconych jest twarzą do ściany". Powiedział to w XIX wieku Thomas Huxley, angielski badacz, zoolog i filozof, niestrudzony propagator idei Darwina. Jego zdaniem podstawą wszelkiego poznania jest wiedza. I do poszerzenia swojej wiedzy mobilizował, również po to, abyśmy spacerując po lesie - nie zadowalali się jego ogólnym obrazem - ale w pełni i świadomie rozpoznawali i przeżywali bogactwo natury. Abyśmy odwrócili obrazy twarzą od ściany do patrzącego, parafrazując słowa Huxleya.
Te słowa wróciły do mnie tego lata, gdy odwiedziłam Silvarium w Nadleśnictwie Krynki w Poczopku. To imponujący ogród leśny - mądrze zorganizowany i opisany - pokazujący i tłumaczący las: jakie rośliny w nim rosną, jak zachowują się zwierzęta, jakie zjawiska zachodzą, jak nawzajem oddziałują na siebie poszczególne elementy, ile zależy od człowieka, jak się poruszać w lesie, aby patrząc - widzieć, a słuchając - słyszeć.
Łańcuch pnący się do nieba to symboliczne "uwięzione słońce". Jest fragmentem kolekcji zegarów słonecznych. Znajduje się tam również unikatowy w skali europejskiej poromierz, wskazujący nie tylko godziny, ale i pory roku. A jest ich znacznie więcej niż przyzwyczailiśmy się myśleć :)
Poromierz w Silvarium w Poczopku (IDB)
Jest Park Megalitów, czyli zbiór ogromnych głazów narzutowych, czasem ułożonych w kręgi celtyckie, a czasem służących jako tworzywo dla rzeźbiarzy.
Jest trzcinowa oczyszczalnia wody, jest schronisko dla poszkodowanych bocianów, jest ptaszarnia z sowami występującymi w Polsce. Nieruchomy wzrok sów naprawdę intryguje.
W budynku Galerii Na Skraju Puszczy jest ciekawa wystawa pokazująca życie zwierzęt i roślin, a przewodnicy potrafią dowcipnie i z enztuzjazmem o nich opowiadać. Na otwartym terenie jest wiele uzupełniających tablic informacyjnych i instalacji wyjaśniających różne przyrodnicze zjawiska.
Silvarium w Poczopku naprawdę realizuje nakaz Thomasa Huxleya (okazało się, że przytoczopne przeze mnie słowa są jego mottem), otwierając nam oczy i uszy, a także duszę na las, na przyrodę. Jest świetnie zorganizowane, atrakcyjne, uzupełnione systemem ścieżek pieszych i rowerowych, a nawet mała leśną siłownią. Są parkingi, drogoskazy i liczne informacje na www.
Włożono tu sporo unijnych pieniędzy, i są to dobrze wydane pieniądze.