bywajtu

Jeżdżąc palcem po mapie wzdłuż wybrzeża półwyspu Iberyjskiego, zatrzymaliśmy się na lagunie o nazwie Mar Menor (Morze Mniejsze). Na mapie wyglądała bajkowo, zaczęliśmy szukać na jej temat informacji.

Mar Menor to zbiornik wodny odcięty od Morza Śródziemnego przez wąziutki pasek lądu nazywany La Manga (Rękaw). Woda w nim jest ciepła, płytka i spokojna a ze względu na duże zasolenie, fauna i flora znacznie się różni od tej, występującej w sąsiadującym z nim morzu. Stały, delikatny wiatr czyni to miejsce idealnym do nauki windsurfingu.

Półwysep La Manga oblepiony jest turystycznym zakwaterowaniem, knajpkami i plażami. W wielu miejscach jest tak wąski, że widać jednocześnie Morze Śródziemne i Mar Menor.

La Manga del Mar Menor Anna Ciepiela La Manga del Mar Menor (Anna Ciepiela)

Niestety miejsce jest nastawione na turystów tak bardzo, że straciło jakikolwiek wyraz, hiszpańskiego ducha (większość osób to Anglicy i Niemcy, niełatwo spotkać Hiszpana). Zabudowania są nowoczesne i nastawione na wynajem, o dzikiej plaży można tam tylko pomarzyć. Nie ma też specjalnie nic do roboty - poza wylegiwaniem się na plaży - bo na półwyspie nie ma nic ciekawego.

Żeby poruszać się po okolicy należy mieć samochód, inaczej jest to bardzo uciążliwe - la Manga ma aż 22 km długości. Jeżeli chcemy odpocząć na chwilę od leżenia na plaży, możemy przejechać się do pobliskiej Kartageny.

Ogromnym plusem la Mangi jest na pewno koszt zakwaterowania. Jako że budynków nastawionych na wynajem jest mnóstwo, ceny są bardzo konkurencyjne. Nam udało się znaleźć świetnie wyposażone mieszkanie dla 6 osób, z dostępem do basenu, za które płaciliśmy, po przeliczeniu około 6 euro za noc od osoby. O takie ceny trudno nawet w Polsce! Tutaj jest link do wynajmowanego przez nas mieszkania: serwis Rentalia.

La Manga del Mar Menor Anna Ciepiela La Manga del Mar Menor (Anna Ciepiela)

Miejsce polecam, jeżeli ktoś lubi urlop przeleżeć na plaży i nie robić nic innego. Podejrzewam, że to dobra destynacja na przykład dla rodziny z małymi dziećmi - które będą przeszczęśliwe mogąc po prostu grzebać w piasku i taplać się w wodzie. Szczególnie, że jeżeli uda nam się znaleźć tani lot do któregoś z pobliskich miast, gdzie wynajmiemy samochód (najtańszy wynajem z odległego o 150 km Alicante, ze stroną rentspain, tam też, o ile wiem, latają tanie linie) to bardzo możliwe, że taki urlop wyjdzie nam taniej niż nad polskim morzem.

Bardziej ambitnym podróżnikom zdecydowanie odradzam - zanudzicie się na śmierć.

• La Manga Anna Ciepiela La Manga (Anna Ciepiela)