KomentatorAutor Chris888
subskrybuj autora
(subskrybuje: 1 osoba)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 7 (+10/-0)
Komentarze 40 (+36/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

04/06/22 publiczna

Ranczo Cadillaków

czyli limuzyną w błoto

Jadąc na wschód słynną U.S. Route 66 – Matką Dróg Ameryki – około 5 km przed wjazdem do Amarillo w Teksasie, mija się po prawej Cadillac Ranch. Jest to miejsce niegdyś unikalne, dzisiaj już zmałpowane kilka razy, ale historycznie z niekwestionowanym pierwszeństwem zaistnienia. W 1974 roku lokalny miliarder, Stanley Marsh Trzeci, postanowił zaszokować okolicznych znawców sztuki współczesnej absurdalnym pomysłem wystawienniczym. Zasponsorował i sprowadził z San Francisco dwóch artystycznie utalentowanych hippisów-architektów z awangardowej Grupy Farma Mrówek, i studenta sztuk pięknych z Nowego Orleanu, którzy w ramach wdzięczności na należącym do niego polu pszenicy  wykreowali dzieło i intrygującej nazwie Cadillac Ranch, sadowiąc w glebie 10 wraków samochodów „jako alternatywną praktykę architektoniczną, rodzaj eksperymentu mającego na celu obalenie normalnych korporacyjnych sposobów kreowania architektury” (wedle słów założyciela Grupy). Z takiego nastawienia architektoniczno-artystycznego zrodził się pomysł wrycia ich maskami pod kątem identycznym do nachylenia piramidy Cheopsa w egipskiej Dolinie Królów. Stoją jeden za drugim, na osi E-W, zaczynając od modelu Club Sedan z 1949 roku i kończąc na modelu Sedan de Ville z roku 1963. „Rybie ogony” tylnych części Cadillaków przyciągały uwagę przejeżdżających obok, no i zaczęło się. „Turyści” podejmowali coraz śmielsze akty dekompozycji wraków i markowania na nich swoich wyobrażeń o sztuce w stylu, który kulminował przy obalaniu Muru Berlińskiego. W 1997 Cadillaki ruszyły w drogę jeszcze raz, awansując na teren pastwiska dla krów, 3 kilometry dalej na zachód od granic rozbudowującego się miasta. Tam je zastaniecie dzisiaj – tkwią wryte w ziemię grubo dłużej niż wynosiło ich aktywne życie na kołach. Z czasem stały się atrakcją, do której pielgrzymują światowi, kontynentalni i lokalni mistrzowie farb w spreju. Kreują na wrakach, z których nie daje się już nic więcej oderwać bez pneumatycznego młotka, wizualne poematy krótkiej trwałości. Tak, krótkiej, bowiem bywa, że wizja twórcy X zostaje zastąpiona wizją Igreka zanim farba tego pierwszego zdąży wyschnąć. Kultowy charakter Rancza Cadillaków manifestuje się w naśladownictwach i nawiązaniach doń innych form sztuki. Zobaczcie i posłuchajcie sami, zapraszam:

Bruce Springsteen – “Cadillac Ranch”    *    Chris LeDoux - "Cadillac Ranch"    *    Atomic Tom - "The Moment"

The International Car Forest of the Last Church in Goldfield, Nevada

America's best-known quirky Stonehenge: "Carhenge" in Alliance, Nebraska

Truckhenge - Topeka, Kansas

Bywajcie tu, wstęp wolny, bramka zawsze otwarta...

  • (Krzysztof Onzol)
  • (Krzysztof Onzol)
  • (Krzysztof Onzol)
  • (Krzysztof Onzol)
  • (Krzysztof Onzol)
  • (Krzysztof Onzol)
  • (Krzysztof Onzol)
  • (Krzysztof Onzol)