bywajtu

Coraz więcej mamy w kinach propozycji filmów 3D, a nawet 4D. Technologia pędzi dalej, a dzieciaki (i nie tylko) mają coraz większe wymagania. Osobiście nie przepadam za tego typu filmami, ale trójwymiarowy komiks? To co innego! Na dodatek nie jest to wynalazek najnowszy.

O istnieniu trójwymiarowych komiksów wiem od jakichś 3 dni. To za sprawą Jasia Ciekawskiego... ale zacznijmy od początku. To zaskakujące, ale wszystko zaczęło się już w latach 50-tych. Pierwszym rysownikiem, który tworzył komiksy tą techniką, był Joe Kubert. Podobno jego inspiracją były niemieckie magazyny, w których często publikowano fotografie 3D. Pomysł Kuberta by strzałem w dziesiątkę, a jego pierwszy komiks pomógł mu osiągnąć sukces. Mimo wątpliwości, amerykańskiemu rysownikowi udało się przemycić trójwymiarowe komiksy na rynek. Pierwszy komiks stworzony przez Kuberta to Mighty Mouse. Był dwa razy droższy niż zwykły komiks, ale sprzedawał się świetnie. Pomysł trójwymiarowych komiksów spodobał się także ich największemu wydawcy - Marvel Comics, które wydaje kreskówkowe historie takich bohaterów jak Batman czy Spider-Man.

Niestety moda na komiksy 3D skończyła się bardzo szybko bo zaledwie po pięciu latach. Natomiast Kubert zaczął pracować dla Marvel i do dziś uważany jest za jednego z najlepszych rysowników.

Dopiero w latach 80-tych i 90-tych przypomniano sobie znowu o komiksach 3D. W latach 90-tych wydano tą techniką Batmana i The Simpsons.

Jaś Ciekawski: Podróż do serca oceanu autorstwa Matthiasa Picarda Agnieszka Ostrowska Jaś Ciekawski: Podróż do serca oceanu autorstwa Matthiasa Picarda (Agnieszka Ostrowska)

Jaś Ciekawski: Podróż do serca oceanu autorstwa Matthiasa Picarda Agnieszka Ostrowska Jaś Ciekawski: Podróż do serca oceanu autorstwa Matthiasa Picarda (Agnieszka Ostrowska)

Jaś Ciekawski: Podróż do serca oceanu autorstwa Matthiasa Picarda Agnieszka Ostrowska Jaś Ciekawski: Podróż do serca oceanu autorstwa Matthiasa Picarda (Agnieszka Ostrowska)

Po tych wszystkich latach, komiks 3D wciąż ma się dobrze. Sama dowiedziałam się o jego istnieniu dzięki wydanemu w ubiegłym roku, komiksowi Jaś Ciekawski: Podróż do serca oceanu, autorstwa Matthiasa Picarda. Jest to genialnie wydana książka, myślę, że skierowana bardziej w stronę dzieci, ale jestem pewna, że nie trudno będzie zanurzyć się w nią (dosłownie i w przenośni), także trochę staszym:) Opowiada o chłopcu, przemierzającym ocean w porzukiwaniu niewzykłych przygód. Komiks składa się jedynie z obrazków, ale to zdecydowanie wystarczy. Jest to wydawnictwo, które kładzie nacisk przede wszystkim na estetyczne, trójwymiarowe doznania. Do książki dołączone są dwie pary specjalnych okularów, w których należy oglądać obrazy. Świetny gadżet nie tylko dla dzieci, robiący wrażenie i pobudzający wyobraźnię!